„Wysławiam Cię, Ojcze [...]
ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy [...].
Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych...”. (Mt 11,25-30)
Wysławiać z Jezusem Ojca. Głośno Go wyznawać - nie tyle głosem, co życiem.
Trzeba przyjść do Jezusa, by wejść w relację z Ojcem. Tylko w jednym jarzmie z Jezusem można wejść w rytm Jego serca, w rytm Jego zaufania Ojcu. Oto jest ukojenie dla duszy. Oddychać sercem Jezusa, Jego miłością, Jego Duchem...
To jest zaproszenie do wnętrza Trójcy Przenajświętszej...idzie się prostą drogą wiary.
Fot. Mozaika z bazyliki San Vitale w Rawennie - historia wiary Abrahama - wejście w zaufanie Bogu...
"Tylko w jednym jarzmie z Jezusem można wejść w rytm Jego serca, w rytm Jego zaufania Ojcu..." Idzie się w jednym jarzmie z Jezusem...
OdpowiedzUsuńWłaśnie...wejście w jedność z Jezusem w kontemplacyjnym odpoczynku, oddechu życia wprowadza nas w życie Trójcy. Oni się znają. W Jezusie i my możemy poznawać ale dla nas ta wiedza jest ciemna, jest kontemplacją ...TYLKO oni się znają i TYLKO przez pośrednika - Jezusa mogę poznawać niepoznawalnego. Mogę patrzeć na ich znajomość i się zachwycać i jedynie tyle albo aż tyle z tego wszystkiego rozumieć :)
OdpowiedzUsuń...a jednak Jezus wyraźnie mówi, że Ojca zna też "ten, komu Syn zechce objawić". Więc, Hiacynto, następny krok... Może nie tyle, by rozumieć, ale by doświadczać siebie w Nich...
OdpowiedzUsuńW jednym jarzmie, jak zauważył Anonimowy, z Jezusem.
Myślę o tym co napisałaś i pojawia się jedna konkluzja we mnie:
UsuńCUDOWNY OBIEG MIŁOŚCI!