czwartek, 30 września 2021

30 IX, niosący pokój

...Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was... (Łk 10, 1-12)

Jezus wysyłając uczniów na głoszenie królestwa uczy ich, co mają mówić. Właśnie "pokój" mnie dziś zatrzymał, bo pewnie go jakoś w tych dniach potrzebowałam. Uczniowie niosą pokój. Jezus po zmartwychwstaniu ukazując się uczniom, mówi "pokój wam".
Trzeba nam wierzyć w przychylność Boga i że przynosi pokój.
A tak realnie to można w sakramencie pojednania usłyszeć: "... niech ci udzieli przebaczenia i pokoju...".
Da pacem, Domine, da pacem...
Daj, Panie, pokój Twój tym, którzy są w próbie, w bólu czy niepokoju.

Fot. na twarzy Maryi odbija się pokój Jezusowy.

poniedziałek, 27 września 2021

27 IX, przyjąć dziecko... oddać dziecko...

Uczniom Jezusa przyszła myśl, kto z nich jest największy. Lecz Jezus, znając myśli ich serca, wziął dziecko, postawił je przy sobie i rzekł do nich: «Kto by to dziecko przyjął w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto by Mnie przyjął, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki». Łk 9,46-50.

Wczoraj dostałam informację, że to dziecko, o którym pisałam przed tygodniem, Pan zabrał do siebie. Nie mogę inaczej słuchać dziś tej Ewangelii, jak tylko mając w sercu to Maleństwo i cały ten 11-dniowy koszmar tej rodziny. Łzy same cisną się do oczu...
Jednak to co daje nadzieję, to prawda, że miłość i przyjęcie tego Dziecka przez rodziców, przez znaną mi babcię, jest WIECZNA. Mały nie przestaje istnieć. Wyprzedził swoich do Domu Ojca.
Ból rozstania trzeba przeżyć, ale MIŁOŚĆ zostaje. 

niedziela, 26 września 2021

26 IX, w sobie szukaj

...Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego... (Mk 9, 38-43. 45. 47-48)

Tym razem w tej perykopie zauważyłam coś, czego chyba nie dostrzegałam. Dotychczas czytałam ją jako radykalnie odcięcie się od grzechu. I tak to widzę dalej. Ale zatrzymało mnie dziś to, że Jezus całą odpowiedzialność za grzech oddaje grzesznikowi. Czasem łatwiej powiedzieć i usprawiedliwić się, że taka sytuacja, że taka przeszłość, że inni ludzie, że to czy tamto - wszystko na zewnątrz mnie. A dziś odczytuje jasno, że we mnie jest droga do grzechu. I ja go popełniam i biorę odpowiedzialność, czy idę ku życiu, czy ku śmierci.

sobota, 25 września 2021

25 IX, rozraduj się w Bogu

... «Chcę przemierzyć Jerozolimę, aby poznać jej szerokość i długość». I wystąpił anioł, który do mnie mówił, a przed nim stanął inny anioł, któremu on nakazał: «Śpiesz się i powiedz temu młodzieńcowi: Jerozolima pozostanie bez murów, gdyż tak wiele ludzi i zwierząt w niej będzie. Ja będę dokoła niej murem ognistym – mówi Pan – a chwała moja zamieszka pośród niej». «Ciesz się i raduj, Córo Syjonu, bo już idę i zamieszkam pośród ciebie» – mówi Pan... (Za 2, 5-9. 14-15a)

Przyjęłam dziś to Słowo i syciłam się nim przez cały dzień.
Mówi mi ono, że nie poznam, nie zmierzę głębi miłości i miłosierdzia Bożego oraz, że Bóg jest tym, który troszczy się pierwszy o mnie...
Nawet mocne zdanie z Ewangelii: «Weźcie wy sobie dobrze do serca te słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi», też mnie o tym przekonuje. Że nie zamknę Boga w moje ramki.

wtorek, 21 września 2021

21 IX, TAKIE spotkanie

Wydarzenie z Mateuszem pokazuje, ze spotkanie z Jezusem i zaproszenie Go w konsekwencji do swego domu, to coś więcej niż myślę…:

...Jeśli zechcemy dotrzeć do głębszego znaczenia tych wydarzeń, zauważymy, że Mateusz nie tylko w ziemskim swoim domu przygotował Panu ucztę dla ciała, ale przez wiarę i miłość o wiele przyjemniejszą w przybytku swego serca. O takiej uczcie mówi sam Jezus: "Oto stoję u drzwi i kołaczę, jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną".
     Aby Go przyjąć, otwieramy drzwi na głos Jego wezwania. Dzieje się to wtedy, gdy chętnie dajemy posłuch Jego wewnętrznym lub zewnętrznym napomnieniom, kiedy wprowadzamy w czyn to, co poznaliśmy jako zadanie do spełnienia. Przychodzi, aby wieczerzać z nami, a my z Nim, bo przez łaskę swej miłości zamieszkuje w sercach wybranych, umacniając ich zawsze światłem swej obecności. Dzięki temu postępują ustawicznie w pragnieniach niebieskich, a On posila się nimi niby najwyborniejszym pożywieniem. (Św. Beda Czcigodny)

niedziela, 19 września 2021

19 IX, być w ramionach Jezusa

...On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał». (Mk 9, 30-37)

Dzisiejszą moją modlitwą było pozwolenie Bogu i sobie, by trwać w ramionach Jezusa.
Takim gestem przytulenia, objęcia ramieniem, jest w naszej Wspólnocie gest przełożonej generalnej (tzw. Matki) w czasie składania ślubów. I ten gest przypomniał mi się dziś na modlitwie. Jakoś tak podobnie musiał wyglądać gest Jezusa wobec tego dziecka z dzisiejszej Ewangelii (no, chyba, że było małe i na rękach).
Ważne jest, co ten gest mówi. A mówi mi tyle, że "masz plecy", "masz Kogoś, kto jest przy tobie". Co więcej odsyła ten gest aż do relacji z Ojcem. Trzeba nim się nasycić. Trzeba pozwolić na tę Obecność, która wybrała drogę uniżenia i zmartwychwstania. 

Fot. śluby s. P. składane 15 września br.

sobota, 18 września 2021

18 IX, nie rozumiem

... Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. (Łk 2, 41-52)

Dla mnie od czwartku trwa czas niezrozumienia.
Sercem i modlitwą jestem obecnie sześćset kilometrów od Krakowa przy łóżeczku szpitalnym umierającego niemowlęcia. Nagle się wydarzyło łapanie tchu, tomograf i diagnoza... Operacja - jednak nie pomocna. Zbyt nagłe gaśnięcie zapalonego światełka... Nie do pojęcia. 
Nie umiem pocieszyć rodziców niemowlęcia, brak mi słów. Nie rozumiem, choć dalej wciąż ufam dobremu Bogu. Wiara daje pewność, że doczesność to nie wszystko, że spotkamy się w Domu Ojca. Prędzej czy później.
Piszę o tym, by i Ciebie, Czytelniku, poprosić o westchnienie do Boga. 

Nawet, gdy dzisiejsze I czytanie z Księgi Mądrości mówi:
... Ponieważ spodobał się Bogu, znalazł Jego miłość, i żyjąc wśród grzeszników, został przeniesiony. Zabrany został, by złość nie odmieniła jego myśli albo ułuda nie uwiodła duszy: bo urok marności przesłania dobro, a burza namiętności mąci prawy umysł.
Wcześnie osiągnąwszy doskonałość, przeżył czasów wiele. Dusza jego podobała się Bogu, dlatego pospiesznie wyszedł spośród nieprawości.
A ludzie patrzyli i nie pojmowali, ani sobie tego nie wzięli do serca, że łaska i miłosierdzie nad Jego wybranymi i nad świętymi Jego opatrzność. (Mdr 4, 7-15)
to i tak Boże drogi zrozumiemy dopiero po przejściu nimi. I po tamtej chyba już stronie.

piątek, 17 września 2021

17 IX, kobiety w Ewangelii

Jezus wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które zostały uwolnione od złych duchów i od chorób, Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, rządcy Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały, udzielając ze swego mienia. (Łk 8, 1-3)

Ciekawe, jak o mnie napisałby Łukasz :)...
Kobiety uwolnione. 
Ważna uwaga, że uwolnienie to wydarzenie z naszego chrztu. Bo byliśmy niewolnikami, a zostaliśmy uwolnieni i jesteśmy dziećmi Boga. Weszliśmy do Jego Królestwa.
A więc jestem kobietą uwolnioną przez Jezusa i kobietą idącą za Nim. Jestem cała Jego poprzez śluby zakonne. To mój sposób udzielania siebie dla Niego.

wtorek, 14 września 2021

14 IX, tajemnica krzyża

... Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. (J 3, 13-17)

Czytam sobie komentarze ludzkie do dzisiejszego Słowa. Wiele w nich poszukiwań, wiele odkryć, wiele wdzięczności, wiary, miłości do Jezusa. To cieszy. 

Kiedy jednak staję pod krzyżem naszego Pana, kiedy ten krzyż codziennie zakładam na habit, staję wobec tajemnicy. Staję wobec czegoś, co nie jest ludzkie tzn. naturalne... Tak Bóg udowodnił swoją miłość? Nie! Miłość nie jest na udowodnianie, ona jest na przeżywanie! Bóg tak kocha. Bóg kocha. Miłość.

wtorek, 7 września 2021

7 IX, całą noc trwał na modlitwie

Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc trwał na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu... Łk 6,12-19

Moje młode siostry, które niebawem zaczną nowicjat, mam zawieść jutro do Zawichostu. Słucham tej dzisiejszej Ewangelii i bardzo mnie wzrusza, że wybór każdej z nas jest głęboko w sercu Jezusa. Że nasze powołanie jest wynikające z rozmowy Jezusa z Ojcem. Że serce Ojca jest naszym Źródłem i Szczęściem...