„Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia ?”
On odrzekł: „Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka i powiedzcie mu: «Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami»”. Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę.
Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu uczniami. A gdy jedli, rzekł: „Zaprawdę powiadam wam: jeden z was Mnie zdradzi”... (Mt 26,14-25)
Jak wczoraj w zdradzie "chodziła" za mną samotność Jezusa, tak dziś zatrzymuje mnie Jego wierność.
Mimo wszystko jest z uczniami, mimo wszystko chce z nimi być, chce być z Judaszem i wprost dziś mówi Judaszowi o wrzodzie zdrady w jego sercu, dając mu szansę nawrócenia.
Wierność miłości polega na tym, że ona jest pomimo wszystko. Pomimo zdrad, pomimo braku emocji lub ich nadmiaru, pomimo cierpienia.
Ta obecność Jezusa, która jest wiernością miłości porusza moje serce i mam nadzieję, że uzdrawia moje serce. Uzdrawia ze zdrad zadanych przeze mnie i uzdrawia ze zdrad doświadczonych.
Jezu, dzięki Ci. Nie jestem najzdolniejszą Twoją uczennicą, ale zaczynam powoli coś pojmować z Twej miłości... I chcę Cię naśladować. Udziel mi łaski Twego Ducha, bym upodabniała się do Ciebie.
W tym wielkim tygodniu, w liturgii godzin powtarza się zwrotka, którą dziś sobie nucę:
Cześć niech będzie Bogu Ojcu
I Synowi Jedynemu
Razem z Duchem równym Obu;
Chwała Bogu w Trójcy Świętej,
Który darzy nas i chroni
Swoją łaską miłosierną. Amen
Uczyń serca nasze według Serca Twego...
OdpowiedzUsuńAmen
UsuńMnie wczoraj zdumiało opanowanie gestów i słów Jezusa wobec Zdrajcy.
OdpowiedzUsuń