...W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego. I rzekł do nich: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”. (Mk 16,9-15)
Oj, czuję, że warto usiąść z Jedenastoma przy stole eucharystycznym i usłyszeć od Jezusa wyrzut braku wiary...
I doświadczyć, że mój upór jest Jemu znany.
Takie zawstydzenie, które jest skutkiem wydobycia przez Miłość na jaw mojej nieufności, jest uzdrawiające.
Jezus uzdrawia nieufne serca i wysyła na cały świat, by Miłość była poznana.
To ciekawe, Jezus wysyła na cały świat Jedenastu niegotowych, i słusznie bo niby skąd mieli by czerpać naukę i zbierać cenne doświadczenie? Dlatego mówi jak jest, nie owija w bawełnę, i jednocześnie motywuje słowem krzepiącym i miłosierną miłością. Bardzo mi się podoba to zdanie przez kogoś już wypowiedziane: "KOCHAM CIĘ I DLATEGO POZWALAM CI POPEŁNIAĆ BŁĘDY"! Brzmi to trochę nie "po naszemu", bo kłóci się z naszym zdrowym rozsądkiem, a Pan chce nam tylko powiedzieć, że nie musimy być doskonali, wystarczy, że będziemy uważni na Drugiego i na całe stworzenie...:)
OdpowiedzUsuń"Po naszemu" to pewnie tak, że mamy stanąć przez Panem oczyszczeni w sensie doskonali, a ciągle zapominamy, że jesteśmy ludźmi wykupionymi. Uważność na Drugiego i na całe stworzenie to najpierw jest WDZIĘCZNOŚĆ.
Usuń"Po naszemu", czyli w sensie zdroworozsądkowego rozumowania, bo i po cóż popełniać błędy (grzechy), czy nie lepiej być grzecznym, nie wychylać się i mieć święty spokój?
Usuń"A On rzekł do nich: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”. (Mk 16,9-15) Hmm...
Hmm...
Usuń