czwartek, 30 czerwca 2016

30 VI, przeprawa

Jezus wsiadł do łodzi, przeprawił się z powrotem i przyszedł do swego miasta. I oto przynieśli Mu paralityka, leżącego na łożu. Jezus, widząc ich wiarę... (Mt 9,1-8)

Jezus przeprawił się do swego miasta. Paralityka zaś przynieśli do Niego - to musiała być też swoista przeprawa...
Czas wakacyjny, to też przeprawy z miejsca na miejsce, z miasta do miasta. A nawet, kiedy nie ruszam się zewnętrznie, to przeprawiam się wewnętrznie :), widząc wiarę i świadectwo ludzkie przynoszę swoje paraliże do Jezusa i wiem, że każde z Nim spotkanie owocuje ku większej miłości. A o to przecież chodzi.

Fot. może ktoś rozpozna, gdzie przeprawiałam się :)

środa, 29 czerwca 2016

29 VI, każdy inny, a jednak...

Świętych Piotra i Pawła!
Każdy inny, a jednak świętujemy ich wielkość razem, bo świętość jest nie z nas - od Pana.

... O szczęsny Rzymie, grodzie poświęcony
Dwóch Apostołów chwalebnym męczeństwem,
Ty jeden w szkarłat krwi ich przystrojony
Wśród wszystkich blasków jaśniejesz pierwszeństwem.

Trójcy Najświętszej niechaj wszystko składa
Hołdy i chwałę, cześć i uwielbienie,
Która w jedności całym światem włada
Przez wszystkie wieki wieków nieskończenie. (Liturgia Godzin)

sobota, 18 czerwca 2016

18 VI, z nieudawaną prostotą

Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. (Mt 6,24-34)

Dziś słowo na zdjęciu.
Ten wiersz Emily Dickinson (1830-1886) ostatnio mi wpadł w oko, dzielę się z radością!

piątek, 17 czerwca 2016

17 VI, moje rysowanie

„Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza mszczą i gdzie złodzieje włamują się i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje".  (Mt 6,19-23)

Przeżywam dziś dzień ze św. bratem Albertem - patrzę na jego obraz ECCE HOMO. Malował go długo, nie skończył go świadomie...
Na drugie dano mi Alberta. Też swoim życiem coś rysuję. Nie farbami, ani pędzlami, ale swoimi wyborami, miłością.

Przeczytałam na stronie sióstr albertynek:
Obraz Ecce Homo jest nowym przedstawieniem Serca Pana Jezusa. Brat Albert zdeformował trochę ramię Chrystusa. Czerwony płaszcz opada z ramion tak, że zarysowuje na ubiczowanej piersi Zbawiciela olbrzymie serce. Cały Chrystus zamienia się w serce - zbiczowane Serce Jezusa.

Obraz Ecce Homo swą głębią wyraża duchową drogę Brata Alberta, od Adama - artysty malarza do Ojca Ubogich. Jest najwybitniejszym dziełem artystycznym Adama Chmielowskiego, ale jest przede wszystkim wyrazem jego zmagań o autentyczną, ewangeliczną miłość Boga i bliźniego. Zmagań, które zakończyły się oddaniem swego życia Bogu w służbie najbiedniejszym i najbardziej poniżonym bliźnim. W zdeprawowanych twarzach żebraków i włóczęgów Brat Albert dostrzegł Znieważone Oblicze Chrystusa. Doświadczywszy tego zrozumiał, że swojego obrazu na płótnie już nie dokończy, lecz będzie odnawiał wizerunek Boga w człowieku zdeprawowanym i odepchniętym przez innych.

Gdzie jest moje serce dziś, tam jest skarb mój...

czwartek, 16 czerwca 2016

16 VI, wobec Ojca

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich. Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie. Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz...".  (Mt 6,7-15)

Czy spróbowałaś/eś kiedyś modlić się ze świadomością, że patrzysz Ojcu w oczy? Albo, że Ojciec patrzy tobie w oczy?
Spróbuj i niech ta świadomość trwa przez całą chwilę twej modlitwy...

Serce Jezusa
       otwarta bramo 
          zapraszająca każdego

wchodząc w Twój rytm
            zaczynam być sobą
                przeprowadzasz mnie z niewoli ku wolności DZIECKA

stąpając po ziemi
          podnoszę swój wzrok
                   i szukam oczu OJCA

...kto szuka, ten znajduje... (Mt 7,8)

środa, 15 czerwca 2016

15 VI, poza zasięgiem

„Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli...
[...] Ty zaś gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”. (Mt 6,1-18)

Tylko ktoś czujący się synem, córką, taką postawę przyjąć potrafi, jakiej Jezus wymaga. Bo nie każda pobożność i nie każdy dobry czyn wyraża miłość. A właśnie miłość jest jak sól, dająca smak życiu i temu, co w nim robimy.
Miłość w ukryciu, t.j. w ciszy i bez rozgłosu daje siebie w konkrecie motywacji i jest wolna od opinii jak powiew wiatru. I tylko Ruah ("wiatr" - Duch Boży) zna ten taniec miłości. Dla innych jest on poza zasięgiem.

wtorek, 14 czerwca 2016

14 VI, jak Ojciec

...Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. (Mt 5,43-48)

Misericordes sicut Pater!
Po to w Sercu Jezusa chcę trwać, bo wówczas będę jak On, czyli podobieństwo niebieskie się ujawni też w moim śmiertelnym ciele.
Mówią, że jabłko pada niedaleko od jabłoni :).
Jak Ojciec - taką być chcę. I łaska Ducha to umożliwia :) a ja przeszkadzać nie chcę.

Fot. Wspólne oko - mieć wspólne oko z Ojcem! Patrzeć jak On.

poniedziałek, 13 czerwca 2016

13 VI, ach, te wybory

Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Słyszeliście, że powiedziano: «Oko za oko i ząb za ząb». A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu...". (Mt 5,38-42)

Do mnie mówi Jezus. Do mnie.
Sprawiedliwość ludzka jest wpisana w moje ego. Taka sprawiedliwość, która nie chce pozwolić na stratę.
Rewanż złemu wprowadza zło w serce czyniącego. W moje, jeśli taki sposób postępowania wybiorę.
Dobrze, że jeszcze trwa czerwiec - miesiąc Serca Jezusowego - tu, przy Sercu Jezusa, uczę się miłowania, tracenia i życia.

niedziela, 12 czerwca 2016

12 VI, umiłowanie

... ponieważ bardzo umiłowała...  (Łk 7,36-8,3)

Całe to wydarzenie namaszczenia stóp Jezusa i to, co zostało tym sprowokowane t.j, co się działo w głowie faryzeusza i rozmowa Jezusa z nim, nie pozostawia obojętnymi tych, którzy wchodzą w to wydarzenie poprzez uczestniczenie w liturgii.
Jakbym miała nakręcić film z tego epizodu ewangelicznego, to byłby to dreszczowiec :) emocjonalny.
Wdzięczność miłości wzbudzi dreszczyk w każdym wrażliwym sercu!
Nie napiszę dziś więcej, oprócz tego, że pragnę tak żyć, by o mnie Jezus mógł też tak powiedzieć i tak ocenić każdy mój czyn: "ponieważ bardzo umiłowała"...

Św. Paweł w II czytaniu (Ga 2,16.19-21) pisze: "obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie. Nie mogę [nie chcę] odrzucić łaski danej przez Boga". Jest mi to bliskie! I rodzi wdzięczność. I rodzi pragnienie miłowania.

Uczestniczyłam dziś w I komunii wczesnej dziecka. Ucałowałam małą w serce po wyjściu z kościoła, a ona przytuliła mnie mocno - to... Jezus przytulił mnie mocno, Który zamieszkał przez Komunię w małym ciałku dziewczynki.

sobota, 11 czerwca 2016

11 VI, otrzymaliście, dawajcie

Jezus powiedział do swoich Apostołów: 
„Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów... (Mt 10,7-13)

Ile to człowiek musi wychodzić dróżek Jezusowych i Maryjnych, żeby zrozumiał, że otrzymał od Boga skarb wieczny i trwały?... Że otrzymał go darmo, choć wart jest bezcennej Krwi Jezusowej...
Tak obdarowana - ja też człowiek :) - posłana, by iść i nieść pokój-nie-z-tego-świata.
Byłam dziś na Kalwaryjskich dróżkach, czuję zmęczenie, ale "czuję" też zbawienie.

piątek, 10 czerwca 2016

10 VI, takie małe

 „Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana!” A oto Pan przechodził.
Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały szła przed Panem. Ale Pan nie był w wichrze. A po wichurze trzęsienie ziemi: Pan nie był w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pan nie był w ogniu. A po tym ogniu szmer łagodnego powiewu... (1 Krl 19,9-16)

Aby usłyszeć szmer łagodnego powiewu trzeba być czujnym, uważnym i wrażliwym.
Bóg przychodzi w tym co niepozorne, małe. Bliżej do Niego w uniżeniu serca niż w blasku reflektorów. Bliżej do Niego w ciszy sumienia niż w wielu słowach ewangelizujących innych...

A do dzisiejszej Ewangelii (Mt 5,27-32) zacytuję komentarz o. Łusiaka SJ z deonu, który również zwraca uwagę na małe:
Generalnie nic nie przychodzi od razu. Nawet grzech. Stąd te dzisiejsze słowa Pana Jezusa. Przypominają one, że grzech rodzi się w nas małymi kroczkami. Wnika w nas małą szczeliną. Jak wąż.
Nie jest więc intencją dzisiejszych słów Ewangelii budzić w nas poczucie winy z powodu małych uchybień. Tu chodzi o ostrzeżenie, o mądrą radę starszego Brata. Najczęściej bowiem grzeszymy nie dlatego, że jesteśmy źli, ale dlatego, że nie jesteśmy dość mądrzy.

czwartek, 9 czerwca 2016

9 VI, nie zabijaj

Słyszeliście, że powiedziano przodkom: «Nie zabijaj»; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu «Raka», podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł «Bezbożniku», podlega karze piekła ognistego.  (Mt 5,20-26)

Ujęło mnie doprecyzowanie o. Łusiaka SJ: "Każda forma upokorzenia człowieka jest swoistym zabójstwem".
Ile takich myślnych i emocjonalnych nożów krąży wokół nas? W nas? Z nas?...
"Pojednaj się z bratem swoim" - ten apel Jezusa skierowany jest do mnie (nie do brata), jeśli to ja słucham sług Ewangelii. Pójście za nim wyjdzie mi na dobre!
Miłość zawsze wychodzi na dobre! :)

środa, 8 czerwca 2016

8 VI, aby nie ustała w nas radość

Święta nasza królowo, Jadwigo,
ucz nas dzisiaj — na progu trzeciego tysiąclecia —
tej mądrości i tej miłości,
którą uczyniłaś drogą swojej świętości.
Zaprowadź nas, Jadwigo, przed wawelski krucyfiks,
abyśmy jak ty poznali, co znaczy miłować
czynem i prawdą,
i co znaczy być prawdziwie wolnym.
Weź w opiekę swój naród
i Kościół, który mu służy,
i wstawiaj się za nami u Boga,
aby nie ustała w nas radość.

(Fragment homilii św. Jana Pawła II podczas Mszy świętej kanonizacyjnej)

wtorek, 7 czerwca 2016

7 VI, przeźroczystość

Wy jesteście solą ziemi. [...]
Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie. (Mt 5,13-16)

Sól spełnia swą rolę, kiedy posypana się rozpuszcza i nadaje smak... Jest to rodzaj śmierci.
Światło też istnieje nie dla siebie...
Chrześcijanin, czyli ja, będę sobą, kiedy będę żył(a) miłością otrzymaną od Ojca. Chodzi tu o pewną przeźroczystość...

Polecam homilię bpa Grzegorza Rysia na naszym Jubileuszu. Tutaj.

poniedziałek, 6 czerwca 2016

6 VI, ku górze

Wznoszę swe oczy ku górom: 
skąd nadejść ma dla mnie pomoc? 
Pomoc moja od Pana, 
który stworzył niebo i ziemię. 

On nie pozwoli, by się potknęła twa noga, 
ani się nie zdrzemnie Ten, kto ciebie strzeże. 
Nie zdrzemnie się ani nie zaśnie 
Ten, który czuwa nad Izraelem. 

Pan ciebie strzeże, jest cieniem nad tobą, 
stoi po twojej prawicy. 
Nie porazi cię słońce we dnie 
ani księżyc wśród nocy. 

Pan cię uchroni od zła wszelkiego, 
ochroni twoją duszę. 
Pan będzie czuwał nad twoim wyjściem i powrotem, 
teraz i po wszystkie czasy. (Ps 121)

To dzisiejszy psalm responsoryjny. Z Opatrzności Bożej się cieszę i wówczas, kiedy mnożą się sprawy i przy tym też niepokoje, wznoszę swe oczy ku górze... Mam nadzieję, że tam, jak w lustrze, dostrzegę fragment błogosławieństwa z dzisiejszej Ewangelii (Mt, 5,1-12).

sobota, 4 czerwca 2016

4 VI, Jej Serce

Matka Jego chowała wiernie te wspomnienia w swym sercu. (Łk 2,41-51)

Chrystus otrzymał od swojej Matki Serce, które wzrusza się na ludzki sposób (kard. Stefan Wyszyński).

Więc po wczorajszym wpatrywaniu się w Serce Jezusa, dziś Serce Maryi uczcić wypada!
I powierzyć się Matce, bo tak szybciej przemieni się moje serce w Jezusowe... Córka do Matki jakoś się upodabnia naturalnie (widzę to w zasięgu ręki, będąc w odwiedzinach u swoich :).
Zwracam wzrok na Maryję, patrzę i wiem, że można TAK kochać, że można ludzkim sercem...
I nadzieję mam... Maryja - pomoc niezawodna.

piątek, 3 czerwca 2016

3 VI, Serce

Miłość zechciała, byś włócznią
Było widzialnie przebite,
Byśmy w tej ranie ujrzeli
Żar, który w Tobie jest skryty. (z Liturgii Godzin)

Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zagubioną, aż ją znajdzie?... (Łk 15,3-7)

Pytanie Jezusa "któż z was?" we mnie rodzi odpowiedź pytającą "któż nas?".
Choć z jednej strony tęskno mi za taką miłością w mym sercu, z drugiej strony widzę, że jeszcze wiele w nim pragnienia sprawiedliwości i wyrachowania...
Bardzo się cieszę dzisiejszym Świętem Serca Jezusowego. Jezus cały jest Sercem - patrz fot.
Kiedy przystępuję do Komunii, tak codziennie, mam nadzieję, że kiedyś moje serce wypełni się Jego miłością. Wiem, że to pragnienie jest dwustronne. I to mnie niesie :).

środa, 1 czerwca 2016

1 VI, męczeństwo

...Dziękuję Bogu, któremu służę jak moi przodkowie z czystym sumieniem, gdy zachowuję nieprzerwaną pamięć o tobie w moich modlitwach. W nocy i we dnie pragnę cię zobaczyć.
Z tej właśnie przyczyny przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez włożenie moich rąk.... (2 Tm 1,1-3.6-12)

Wzruszyłam się tą wypowiedzią św. Pawła - to prawdziwy ojciec duchowy, który pisze do swego dziecka, do Tymoteusza, do tego, który jest mu drogi, którego pobudza do świadectwa i któremu nie wstydzi się wyznać swego przywiązania - Pawła modlitwa i tęsknota ludzka jest wielkim wsparciem dla Tymoteusza.
Wniosek wyciągam taki: dziękować Bogu, pamiętać o tych, kogo kocham, przypominać im o tym, by nie ustali w drodze. Ufać Bogu w przeciwnościach. To też jest swoiste męczeństwo... białe.