niedziela, 31 marca 2019

31 III, moje dziecko

"Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników". Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem"... (Łk 15, 1-32)

Dziś mnie zastanowił fakt, że w tej przemowie do ojca nie padają już słowa "uczyń mnie jednym z najemników". Były przygotowane, ale już nie padają. Popatrzyłam trochę na życie chrześcijan, też w jakimś aspekcie na własne i zobaczyłam, że jednak choć te słowa nie padają w naszych powrotach do Boga, to jednak w mentalności zasługującej to "najemnictwo" zostaje w nas. Niestety. Niestety, czasem wciąż funkcjonuję jak najemnik, jak robotnik w domu Ojca, a nie jak dziecko!
Dlatego zatrzymuję się w biegu życia, w biegu działań, myśli i umartwień... i słucham całą sobą: "Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy".

czwartek, 21 marca 2019

21 III, spełnienia czy pragnienia?

"Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami...". (Łk 16,19-31)

Dla mnie dziś kluczem w tej Ewangelii jest słowo "pragnął". Jest ono użyte w odniesieniu do Łazarza. Bogacz wydaje się być w pełni spełniony. A przecież mógł stawać się darem dla Łazarza, dla innych...
Pytam się o moje spełnienia i moje pragnienia. I o pragnienia tych, którzy może znajdują się u bramy mego pałacu... "Co uczyniliście jednemu z tych małych, to Mnieście uczynili. Czego nie uczyniliście..., tego i Mnie nie uczyniliście".

niedziela, 17 marca 2019

17 III, przemiana


Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. (Łk 9,28b-36)

Góra Tabor - piękne miejsce. Nawet dziś po wiekach, po zabudowaniach i pomimo wielości pielgrzymów i turystów, to miejsce zachowało swój urok.
Tak sobie dziś myślę, że w dniu przemienienia, ta góra była odsłonięta dla wybranych, a dziś duchowo wszyscy jej pragniemy. Móc zobaczyć Boże Oblicze, to łaska odpowiedzi na naszą tęsknotę.
Ale tamta góra zapowiada górę Kalwarii. A góra Kalwarii w wielki Piątek była odsłonięta nie dla wybranych, ale dla wszystkich. Ale dotarło na nią niewielu...
W życiu wolimy jej uniknąć. Rozpraszamy się jak uczniowie, a Pan właśnie tu gromadzi nas w jedno. Gromadzi w Kościele. I przez chrzest jesteśmy świadkami tej góry. W chrzcie umieramy z Jezusem na krzyżu i z Nim zmartwychwstajemy. Ten fakt nas przemienia. Już mamy w sobie zadatek przyszłej chwały, która odsłania się w nas w różnych momentach zaufania Bogu. Widać wówczas w nas coś,  czego nie jesteśmy twórcami...

sobota, 16 marca 2019

16 III, z całego serca

Dziś twój Pan, Bóg, rozkazuje ci wykonać te prawa i nakazy. Strzeż ich, pełnij z całego swego serca i z całej duszy. (Pwt 26,16n)

W refrenie psalmu responsoryjnego śpiewaliśmy: "Błogosławieni słuchający Pana". W Ewangelii (Mt 5, 43-48) usłyszeliśmy to, o co prosi nas Pan, prawo,  jakie nam zadaje.
Miłować nieprzyjaciół - tego chce od nas Pan. I się nie myli i nie zmieni się Jego prawo.
Pełnić to z całego serca - to nasze szczęście. Chyba niewielu w to wierzy. Jest to wbrew naszym uczuciom, wbrew naszym ludzkim przekonaniom. Tylko córki i synowie Boży tak potrafią.
Ktoś nazwał ostatnio naszą miłość chrześcijańską miłością "dojrzewającą". Podoba mi się to określenie. Jest po prostu nadziejne.

Fot. Obrazek z tablicy i ze ściany s. Sary :) - bardzo mi się podoba. Tytuł: "Milczący Baranek".

środa, 13 marca 2019

13 III, jak reaguję na Słowo?

Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz”. Łk 11,29-32

Dzisiejsza Ewangelia potrząsa. Pyta o moją relację do słowa Bożego. Po prostu czy biorę na serio słowo, które Siewca, Boski Siewca sieje na glebę mego serca, umysłu i woli?
A co sieje?
We mnie zasiał dziś podczas nieszporów:

Zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem, albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z Jego wolą. Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań, abyście się stali bez zarzutu i bez winy jako nienaganne dzieci Boże. (Flp 2,12n)

wtorek, 12 marca 2019

12 III, nie słowami

„Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich. Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie"... Mt 6,7n

Zanim poprosimy, wie Ojciec nasz...
Chwytam w lot to słowo i nie puszczę... Tylko żebym świadomie stawała przed Ojcem, jako córka ukochana, zawierzajac Jego miłości.
Czasem to jest trudniejsze niż wielomówstwo modlitewne...

poniedziałek, 11 marca 2019

11 III, dobry gest Dobrego

... dla Mnie uczyniliście... Mt 25

Konkrety. Niektóre bardzo małe. A jednak dosięgają samego Wcielonego Boga.
Ale też każdy gest z miłości czy ze zwykłej uważności na drugiego uczyniony w trosce o niego, jest przedłużeniem ręki Opatrzności dla bliźniego. Działa to więc w obie strony.
Bo miłość i miłosierdzie łączy ziemię z niebem. No i my jak na huśtawce raz bliżej ziemi, raz bliżej nieba. Grunt - nie złazić z niej.

niedziela, 10 marca 2019

10 III, stanowczo i wiernie

Odpowiedział mu Jezus: „Nie samym chlebem żyje człowiek”... Łk 4,1-13

We wszystkich tych pokusach, albo lepiej napisać w każdej, Jezus stanowczo i wiernie trzyma się wewnętrznego przekonania i słowa, które usłyszał nad Jordanem. Że jest Synem umiłowanym. I nie musi  nikomu nic udowadniać. Ani nawet sobie. Wierzy Ojcu. Wierzy, nie musi czuć.
Drugie czytanie bardzo konkretnie podpowiada postawę dla mnie, dla ciebie:

Cóż mówi Pismo? „Słowo jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim”. A jest to słowo wiary, którą głosimy. Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych, osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej do zbawienia. Wszak mówi Pismo: „Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony”. Rz 10,8n

sobota, 9 marca 2019

9 III, sens drogi

Jezus zobaczył celnika, imieniem Lewi, siedzącego w komorze celnej. Rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On zostawił wszystko, wstał i poszedł za Nim. Łk 5,27n

Ciekawe, że Jezus nie wzywa do czynów, które byśmy  (ja) celnikowi zasugerowali, tylko wzywa go do wspólnej drogi...
"Przynaglając nas do tego, byśmy szli za Nim, Bóg nie potrzebuje naszej posługi. On chce nas jedynie zbawić.
Iść bowiem za Zbawicielem znaczy tyle samo, co mieć udział w zbawieniu, podobnie jak iść za światłem, to tyle samo, co być zanurzonym w świetle.
Ci, którzy chodzą w świetle, nie oświecają przecież światła, lecz światło ich oświeca i opromienia. Oni sami nic nie przydają światłu, otrzymują zaś od niego to dobrodziejstwo, że poruszają się w jego blasku.
Podobnie ma się rzecz z naszą służbą Bogu, która Mu nic nie przydaje i której On bynajmniej od nas nie potrzebuje. Tym jednak, którzy idą za Nim i służą Mu, Bóg daje życie, niezniszczalność i wieczną chwałę". (Św.  Ireneusz)

piątek, 8 marca 2019

8 III, pokorne serce Najpiękniejszej

Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz, a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz. Boże,  moją ofiarą jest duch skruszony, pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże nie gardzisz. Ps 51

Takie pokorne serce było w Maryi, najpiękniejszej kobiecie. Ta pokora Bogu miejsce zrobiła.
Mogę ją i możesz ty... w ten sam sposób Bogu miejsce w swoim życiu zrobić.

Fot. Chodzi nie tylko o to, by zrobić Jej zdjęcie, ale o to, by do Niej się upodobnić.

***
"Proś Pana o moc i idź pokornie naprzód, z tym, co możesz. Ale nie upiększaj duszy makijażem, bo jeśli tak uczynisz, to Pan ciebie nie rozpozna. Prośmy Pana o łaskę bycia konsekwentnymi, byśmy nie byli próżnymi, o nie udawanie godniejszych niż jesteśmy. Prośmy o tę łaskę w okresie Wielkiego Postu: o spójność między tym co formalne a rzeczywiste, pomiędzy rzeczywistością a tym jakimi się jawimy" (Papież Franciszek w dzisiejszej homilii)
Franciszek zauważył, że każdy człowiek jest kuszony przez obłudę, zaś okres przygotowujący nas na Święta Paschalne może być dobrą okazją do rozpoznania niekonsekwencji, zidentyfikowania warstw makijażu używanych do ukrycia rzeczywistości.

czwartek, 7 marca 2019

7 III, dać się przesadzić

Błogosławiony, kto zaufał Panu.
On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, * które wydaje owoc w swoim czasie... Ps 1

Słuchając kiedyś konferencji ks. Węgrzyniaka, uderzył mnie fakt, że w hebrajskim to drzewo, o którym mówi Ps 1, nie jest jakby w swoim naturalnym środowisku. Że właśnie jest wyjęte ze swego i zasadzone nad strumieniem.
Dla mnie jest to bezpośrednia analogia do chrztu. To po pierwsze.
Po drugie, łączę to z wyborem, z decyzją. Skoro dziś w refrenie powtarzaliśmy: Błogosławiony, kto zaufał Panu, to widzę człowieka, który pozwala wyrwać siebie ze swego środowiska naturalnego (pełnego niezadowolenia, narzekania, projektowania, manipulowania itp.) i pozwala zasadzić się  nad strumieniem ufności w łaskę Bożą. Bo przecież w Nim żyjemy,  poruszamy się i jesteśmy...

Miałam wczoraj doświadczenie zawrócenia z drogi. Czekając na autobus do Warszawy, dostaliśmy z bratem, ktory odwozil mnie, telefon z domu, który dopiero co opuściłam...
Takie doświadczenie metanoi - zawrócenia - ...nauka metanoi. Nauka zaufania.

środa, 6 marca 2019

6 III, nawróć się do Boga

Nawróćcie się do Pana Boga waszego! On bowiem jest łaskawy, miłosierny, nieskory do gniewu i wielki w łaskawości, a lituje się na widok niedoli. Jl 2,12-18

Ta figura pelikana karmiącego pisklęta znajduje się w Świętym Duchu w Wilnie. Mnie ona urzeka. 
Gdy słyszę dziś wezwanie do nawrócenia się do Boga, to właśnie TAKI obraz Boga ukazuje mi On sam.
Nawrócenie będzie polegać na zobaczeniu miłości Boga, którą karmi nas każdego dnia... Będąc tak kochanym i obdarowanym zaczynamy takimi być dla innych.

wtorek, 5 marca 2019

5 III, uważności nauka

Już za kilka godzin kolejny wielki post w życiu. Zawsze jest wezwaniem i wyzwaniem. Lubię go i się wzdragam... Wiem, ze jest drogą, nie celem. Ale tez wiem, ze nie znam długości drogi tej mojej realnej życiowej...   Mam takie wewnętrzne zaproszenie do uważności.
Nie chodzi o wiele, nie chodzi o wielkie sprawy, chodzi o małe, codzienne sprawy i o całkowitą miłość, a to bez uważności nie zaskoczy. Przynajmniej u mnie.
Chcę dostrzegać Jezusa w codzienności i chcę Go w tej codzienności miłować.
Dlatego najprostsza modlitwa - Jego Słowem - „effata”! Chcę, by to słowo - Jego słowo - każdego dnia otwierało mnie na przyjmowanie i dawanie. By otwierało mnie na miłość. Bez Jego łaski nawet wielki post nic nie poradzi...

sobota, 2 marca 2019

2 III, ślad Boga

...Umieścił oko swoje w ich sercu, aby wielkość swoich dzieł im ukazać... Syr 17,1-15

Odkryć to oko w swoim sercu i nim patrzeć - oto jest zadanie. Ale to nie tylko zadanie, lecz niezwykłe doświadczenie! Naprawdę niezwykle, kiedy wiesz, że oceniłbyś inaczej, a serce miłością i miłosierdziem to obejmuje.