Nie dziw się, że powiedziałem ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, kto narodził się z Ducha. (J 3,1-8)
Narodzenie z wody i Ducha - sakrament chrztu.
To dar, łaska. We mnie dzięki rodzicom, a dziś sama jestem "akuszerką" wobec dorosłych przyjmujących chrzest. To też łaska być przy narodzinach powtórnych, świadomych.
"Błogosławiony, kto zaufał Panu" - śpiewamy dziś w psalmie responsoryjnym. Jednak tego zaufania uczymy się przez całe życie. Choć jest ono szczęściem człowieka, to rzeczywiste przestawienie wajchy z "Jezu, ufam sobie" na "Jezu, ufam Tobie" paradoksalnie nie jest łatwe...
Próbować jednak warto, może kiedyś zaskoczy, jak w starym aucie zaskoczy w końcu chciany bieg :)
Mam zamiar posłuchać dziś szumu wiatru. I mam zamiar posłuchać w sercu ruchu Ducha (by Mu się poddać).
Fot. z internetu
Nasza Wspólnota nabiera wiatru w żagle. Duch Święty prowadzi, napomina, przynagla. W sobotę kolejny dar dla wspólnoty całego lokalnego kościoła. Uroczysta Msza Święta a po niej modlitwa o uwolnienie i uzdrowienie z nałożeniem rąk kapłańskich. Duchu Święty działaj w nas jak chcesz, docieraj kędy chcesz. Otwieraj nasze serca i umysły w Imię Chrystusa, uzdrawiaj nasze ciała i dusze. Niech Kościół Chrystusowy na nowo poczuje moc Ducha Świętego.
OdpowiedzUsuńPiękne to ostatnie zdanie...
OdpowiedzUsuń