piątek, 31 grudnia 2010

kończmy to, co stare


Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało, co się stało.
W Nim było życie, [...]
A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas
... J 1,1-18

To Słowo to jest Jezus Chrystus.

Przed kilkoma dniami uczestniczyłam w spotkaniu formacyjnym, gdzie pochylałyśmy się nad prawdą "Słowo stało się Ciałem i zamieszkało pośród nas". Miałam też swoją wypowiedź, która dotyczyła ludzkiego słowa: "Słowo między nami". Przygotowując wypowiedź, uświadomiłam sobie kilka prawd:
1) Bóg stał się Człowiekiem, tym samym podniósł godność każdego człowieka.
2) Bóg stał się Słowem, tym samym podniósł ważność ludzkiego słowa.
3) Bóg jest Komunią (w Trójcy i w Eucharystii) i podniósł wartość komunikacji.

A tej zwyczajnej ludzkiej komunikacji uczyć się musimy na co dzień, by mówić prawdą, życiem i miłością.

Niech to będą moje życzenia kończąc stary rok, byśmy skończyli z tym, co stare a nowym człowieczeństwem, które jest nam dane od chrztu, żyli w pełni łaski.

p.s. Ciekawe informacje na temat świętowania Sylwestra są tutaj:
http://bog-w-moim-balaganie.blog.onet.pl/Koniec-i-poczatek-roku-czyli-k,2,ID419195344,n

czwartek, 30 grudnia 2010

przeminie...


...pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia nie pochodzi od Ojca, lecz od świata. Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość... 1 J 2,16-17

Słownik języka polskiego o pożądliwości:
ogół cech wyrażających pożądanie, silne pragnienie kogoś lub czegoś, a dawniej także: zachłanność.

Słyszymy dziś więc dobrą nowinę! Każdy z nas chyba doświadczał czy doświadcza owej pożądliwości ciała, oczu czy też trzymania się tego, co się w świecie zdobyło. Apostoł mówi, że to wszystko przeminie. Przemija też ta konkretna doświadczana w danej chwili pokusa.

Dzisiejsza ewangeliczna prorokini Anna (Łk 2,36nn) mówi o Bogu (chwaląc Go) wszystkim oczekującym wyzwolenia, mówi z doświadczenia swoich lat. A prorok, prorokini, to ktoś, kto rozpoznaje obecność Boga w życiu ludzkim.
Ja mam mniej niż połowa jej wieku :) a jednak też mogę wielbić Boga i mówić o Nim z własnego doświadczenia.

niedziela, 26 grudnia 2010

Rodzina


Niepojęte to i nieogarnione,
że Bóg stał się jednym z nas.
Zamieszkał w rodzinie.

A może raczej to proste... jak Miłość.


O miłość dziś się modlę.

sobota, 25 grudnia 2010

do Betlejem

Od bram dalekich wschodu słońca
aż po granice kręgu ziemi,
sławimy dziś Chrystusa Króla
z Maryi dla nas zrodzonego.
(z hymnu Jutrzni na Boże Narodzenie)


... [Słowo] przyszło do swojej własności,
a swoi Go nie przyjęli.
Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi [...]
J 1,1-18

Chciałabym żyć pełnią tej mocy, którą Bóg na chrzcie mi dał.
Idę więc za Barankiem dziś do Betlejem i uczę się zaufania i miłowania.

Z Pasterki:
Przy kolędzie "Z Narodzenia Pana" przy słowach "i oddali dary, co z sobą wzięli" obudziłam się głębiej :). Zastanowiłam się nad sobą, co przynoszę, co chcę złożyć w darze Narodzonemu, w odwiedziny do Którego przychodzę? (Choć prawdą jest, że On do nas w odwiedziny i na zamieszkanie przychodzi).
Przyniosłam i oddaję w darze mój dar czystości, ubóstwa i posłuszeństwa -> serce otwierane na Boga, uwalniające się od przywiązania i samowoli. Tylko dla Ciebie, Jezu, to ma sens. Więcej, z Tobą to jest drogą miłości Ojca i ludzi.

piątek, 24 grudnia 2010

rodzi się ciągle i hodie



Dostałam smsa takiego:
"... zdradzę ci TAJEMNICĘ! Chrystus już się narodził!!!... A oni czekają na północ..." - rozśmieszył mnie tenże sms, ale i poruszył. Prawdą jest, że ON przecież JEST i ciągle w nas i między nami się rodzi!

Każdemu życzę, by Bóg dotykał NAS łaską swej Obecności.

niech będzie uwielbiony


"Niech będzie uwielbiony Pan, Bóg Izraela, że [...]
z wysoka Wschodzące Słońce nas nawiedzi,
by zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają,
aby nasze kroki zwrócić na drogę pokoju"
. Łk 1,68-79

Nawiedzi nie spóźni się.
Wyjątkowa dziś antyfona Psalmu wezwania:
Dziś się dowiecie, że Pan przychodzi, a jutro ujrzycie Jego chwałę.

p.s. Słońce na załączonym zdjęciu kojarzy mi się z Eucharystią, z Jezusem w Eucharystii. ON jest prawdziwym Słońcem.
A że jakoś to zdjęcie przyciemnione dość... nie da się w Słońce (jedno i Drugie) patrzeć wprost naszymi oczami...

czwartek, 23 grudnia 2010

Twoje drogi, Panie

Zachariasz daje mi świetną naukę. Łk 1,57-66
Najpierw nie ufa słowu Boga, potem trwa w nałożonym mu milczeniu zewnętrznym (wewnętrznie słuchając siebie i usłyszane słowo Boga), aż dziś widząc spełnienie obietnicy sprzeciwia się ludzkim oczekiwaniom ("Jan będzie mu na imię").
Odtąd będzie mówił wielbiąc Boga.
Boże mój, w twórcze milczenie wewnętrzne mnie wprowadź, bym przemówiła dziękczynieniem.

Psalmem 25 się modlę za siebie i ciebie, byśmy w swoim życiu spełniali oczekiwania Boga:
Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.

środa, 22 grudnia 2010

raduje się duch mój

"Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy..." Łk 1,46nn

Tak się cieszyć, tak radować!
Nie zamartwiać się przyszłością, ani przeszłością, tylko ucieszyć się autentycznie hodie z Bożej łaski.

Uświadomiłam sobie właśnie, że w ważnych i trudnych chwilach, w momentach świadomej walki duchowej kiedy korzystałam z sakramentu pokuty, otrzymywałam jako pokutę właśnie modlitwę Magnificat.

wtorek, 21 grudnia 2010

oto nadchodzi


Cicho! Ukochany mój! Oto on! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach. Pnp 2,8

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Łk 1,39n

On nadchodzi, On idzie, biegnie, On JEST...
Cicho, dusza ma, ucisz się we mnie, zauważ i przyjmij. Pan przychodzi do mnie. Skądże mi to?
Wyjdę więc na spotkanie...

poniedziałek, 20 grudnia 2010

FIAT


Anioł wszedł do Niej i rzekł: "Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, [błogosławiona jesteś między niewiastami]". Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. [...]

"Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!"
Łk 1,26-38

Zmieszała się i rozważała. Ciekawe to jest od strony psychologicznej - świadoma jest tego, co się z nią dzieje i co ważne: rozważa, włącza rozum. Aż decyzja FIAT pada wolna i odpowiedzialna.

Modlę się dziś za przełożonych, zwłaszcza, że są sprawy do podjęcia, do rozeznania. Modlę się o usłyszenie i odpowiedź woli Bożej przez przełożonych...

niedziela, 19 grudnia 2010

Józefie,


nie będzie poezji
wszak sama proza życia

byłeś blisko
mimo wszystko
niosłeś wiele
z NIĄ
(sam więcej jeszcze)

dziękuję i proszę
naucz nas bliskości pomocnej

(ikona Kiko Arguello)

sobota, 18 grudnia 2010

Obecny i dziś

Dlatego oto nadejdą dni - wyrocznia Pana - kiedy nie będą już mówić: "Na życie Pana, który wyprowadził synów Izraela z ziemi egipskiej", lecz raczej [...] Jr 23,7n

Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: "Bóg z nami". Mt 1,23

Chcę dziś przyjrzeć się Obecnemu Bogu w moim życiu i Jego działaniu. Chcę wydarzeniami z mojej historii dokończyć proroctwo Jeremiasza.
Przeżywam dzień skupienia, mam szansę posłuchać i usłyszeć Boga.

a więc...
na życie Pana, który ustanowił sakrament spowiedzi i mówi dziś do mnie przez niego
na życie Pana, który z kamienia serca mego czyni serca dziecka, które doświadcza skutków ufności
na życie Pana, który gromadzi do jednej wspólnoty tak różne osoby i który czyni z nas wspólnotę - komunię
na życie Pana, który uczy mnie cierpliwości: Pasterz staje się Barankiem, by owieczkę uczyć swej mądrości
na życie Pana, który potrzebuje mnie i ciebie - z całym naszym człowieczeństwem - do rozprzestrzeniania daru, jakim jest MIŁOŚĆ

piątek, 17 grudnia 2010

miejsce w historii zbawienia

Dzisiaj słyszymy rodowód Jezusa. Bardzo konkretni ludzie, ze swoimi słabościami i swą odwagą, stają w pochodzie historii przed Jezusem.
Co to ma do mnie?
Odpowiedź mi dała modlitwa po komunii:
"Wszechmogący Boże, Ty nas nasyciłeś swoimi Darami,
spełnij nasze pragnienia i zapal nas ogniem Ducha Świętego,
abyśmy zajaśnieli jak żywe światła przed nadchodzącym Chrystusem..."


Tak się zdarzyć może, że dla kogoś w poznawaniu Chrystusa będę przęsłem pośrednim. Mam swoje miejsce w historii zbawienia - Jezus przychodzi dla mnie i Jezus mnie posyła do innych.

czwartek, 16 grudnia 2010

nie udaremniaj zamiaru Boga

[...] Faryzeusze zaś i uczeni w Prawie udaremnili zamiar Boży względem siebie, nie przyjmując chrztu od niego. Łk 7,24-30

Mocnym słowem kończy się dzisiejsza perykopa. Uświadamia mi, że można udaremnić Boży zamiar przez własne zamknięcie się.
Modlę się więc za siebie i za tych, którzy w taki sposób są na drodze udaremniania Bożego zamiaru zbawienia. Modlę się o nawrócenie, o uznanie potrzeby nawrócenia.
Bo dobra nowina jest i to ona mnie dopinguje:
...góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie... Iz 54,10 - mówi Pan.

środa, 15 grudnia 2010

coście widzieli i słyszeli

"Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?"
Odpowiedział im więc: "Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują [...]
. Łk 7,18-23

Coście widzieli i słyszeli! Żeby rozpoznać obecność Pana trzeba patrzeć i słuchać, trzeba widzieć i słyszeć. O to się dziś modlę.
A że nie jest o takie proste, świadczy moje wczorajsze spotkanie z x.St. Szłam na umówione spotkanie, a spotkaliśmy się przed domem i pierwsze, co mnie zapytał: co u mnie dobrego?
Odpowiedziałam jakoś ogólnie, że dobra wiele, ale dziś wróciło to pytanie z mocą wraz z dzisiejszą Ewangelią. Dobry jest Bóg i gdy ktoś pyta o dobro, pyta mnie, czy widzę Boga w moim życiu. Uczniowie zanoszą Janowi konkrety: niewidowi widzą, chromi chodzą itd... Zadam sobie trud patrzenia i widzenia, słuchania i słyszenia.
Bo Izajasz powtarza dziś wielokrotnie:
Ja jestem Pan, i nie ma innego Iz 45,6-8.18-25

wtorek, 14 grudnia 2010

opamiętanie

Ten [syn] odparł: "Nie chcę". Później jednak opamiętał się i poszedł. Mt 21,30

Dobra nowina o opamiętaniu. Greka mówi: "odczuwszy żal" poszedł.
:)
Obyśmy tylko zdążyli przed śmiercią.

poniedziałek, 13 grudnia 2010

czy chcę Go spotkać?

[...] Jezus im odpowiedział: "Ja też zadam wam jedno pytanie [...]" zob. Mt 21,23-27

Jakie pytanie mi Jezus zadaje, chcąc wydobyć prawdę mego nastawienia do Jego Słów, do Jego Osoby? Czego On dziś ode mnie oczekuje? Jak reaguję na Jego Obecność w Słowie, w sakramencie, w moim bliźnim? Czy chcę Go rzeczywiście spotkać?
Czy może kombinuję jak dzisiaj faryzeusze w Ewangelii?

niedziela, 12 grudnia 2010

błogosławiony, kto we Mnie nie zwątpi

Jeszcze kilka myśli z dzisiejszej Ewangelii Mt 11,2-11.
1) Pytaj Jezusa.
Jak się budzą we mnie wątpliwości, kiedy jestem uwięziona w moim więzieniu, to nie rozpaczać i nie żyć naiwną czy negatywną wyobraźnią, tylko kierować się ku Jezusowi i Jego pytać.
2) Bądź otwartym na INNOŚĆ Boga.
Bo może moje oczekiwania co do działania Boga są całkiem inne niż Jego styl...
Jan głosił, że przyjdzie po nim mocniejszy od niego, że będzie chrzcił ogniem i Duchem, a tu przychodzi Król łagodny.
3) Kiedy spotykasz proroka...
Bardzo lubię te pytania Jezusa: "Coście wyszli oglądać na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale coście wyszli zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po coście więc wyszli? Proroka zobaczyć?..."
Inne są konsekwencje pójścia gdzieś z ciekawości, popatrzenia na kogoś z podziwem, zazdrością, a inne konsekwencje spotkania proroka. To zobowiązuje! Prowokuje do zajęcia stanowiska życiowego (por. post z wczoraj).

powody radości



Niech się rozweselą pustynia i spieczona ziemia, niech się raduje step i niech rozkwitnie! Oto wasz Bóg, [...] On sam przychodzi, by zbawić was. Iz 35,1-6

Niedziela Gaudete! Niedziela radości, że Pan przychodzi.
Uczestniczyłam dziś w Eucharystii na Wawelu. Miejsce szczególne dla każdego, ale dla mnie szczególne też ze względu na św. Jadwigę, szczególne też, bo w tym miejscu zostałam konsekrowana Bogu i złożyłam śluby.
Dziś w tym miejscu uradowałam się bardzo, gdyż zostały przekazane relikwie św. Jadwigi dla delegacji z Litwy. Jadwiga po raz pierwszy fizycznie pojedzie na Litwę!
Wiążę z tym wielkie nadzieje na pojednanie narodów, przede wszystkim jednak wierzę, że Jadwiga wyprosi przemianę serc i zbliży każdego do Chrystusa a wtedy i między sobą będziemy bliżej.

sobota, 11 grudnia 2010

czy to nie jest o mnie?

"Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał". Mt 17,12

Mówiłam dziś o katechumenacie do pewnej grupy. Zawsze w takich chwilach przypominają mi się konkretne przypadki nawróceń, które prowokują do pytań o moje postawy i wybory.
Nie chciałabym, by dzisiejsze słowa Jezusa mówiłyby o mnie...

Bo przecież Eliasz jest posyłany do mnie, kiedy staje ktoś i wytyka mi moje grzechy (czasem ktoś bardzo bliski). Co wtedy z tym robię? Jak postępuję? Czy rozpoznaję Boże wezwanie?
A i Jezus, może nie raz cierpi przez moje wybory?
Wołam więc psalmem:
Odnów mnie, Boże, i daj mi zbawienie.

piątek, 10 grudnia 2010

dasz światło życia idącym za Tobą


Tak mówi Pan, twój Odkupiciel, Święty Izraela: "Jam jest Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz. O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka... Iz 48,17n

ON - mój Pan i mój Baranek JEST - po prostu jest w każdym wydarzeniu (radosnym i bolesnym - por.Mt 11,16-19). I każdym wydarzeniem do mnie mówi i mnie prowadzi, jeśli się daje prowadzić.
W refrenie psalmu resp. dziś śpiewamy:
Dasz światło życia idącym za Tobą.

Skoro idę za Barankiem, to światło życia jest mi dawane. Czy korzystam? - oto jest pytanie.

Foto ze strony: http://www.fotoik.pl/

czwartek, 9 grudnia 2010

nieborakiem jestem


Albowiem Ja, Pan, twój Bóg, ująłem cię za prawicę mówiąc ci: "Nie lękaj się, przychodzę ci z pomocą". Nie bój się, robaczku Jakubie, nieboraku Izraelu! Iz 41,13nn

Właśnie nieborakiem dziś się w ciągu dnia czułam... :( Zmęczenie fizyczne, psychiczne i jeszcze niemiła rozmowa z panem od straży miejskiej, aż się popłakałam, niezależnie od swej woli.
Na szczęście Eucharystię przeżywałam wieczorem, więc słuchałam Słowa z wielką tęsknotą, wręcz z pożądaniem (jeśli można tak powiedzieć). I właśnie te pierwsze słowa rozradowały mnie najbardziej - tymi właśnie słowami dziś Bóg w Liturgii Słowa zaczął mówić. Do Kościoła, do mnie...

środa, 8 grudnia 2010

Pełna Łaski


Maryjo, maluczka Maryjo, powiewie łagodny Eliasza,
Tyś tchnieniem Ducha Bożego. - Maryjo, maluczka Maryjo,
Tyś krzakiem płonącym Mojżesza, który nosi Pana - i się nie spala.
Tyś jest "owym miejscem obok mnie", - które Pan pokazał Mojżeszowi,
Tyś jest ową skalną szczeliną, którą Pan przykrył swoją ręką, gdy przechodziła Jego Chwała.

Niechaj Pan idzie z nami, jeśli znaleźliśmy łaskę w Jego oczach.
- To prawda, że jesteśmy grzesznikami,
lecz Ty błagaj za nami, a będziemy Jego dziedzictwem.


Maryjo, maluczka Maryjo, Dzieweczko jerozolimska.
Matko wszystkich narodów, Dziewico z Nazaretu.
Tyś jest Obłokiem, który osłania Izraela,
Namiotem Spotkania, Arką, która nosi Przymierze,
miejscem, gdzie przebywa Pan, - Świątynią Jego Szekina. (pieśń neokatechumenalna, oryginał w poście poniżej)

Z dzisiejszej homilii(x. R.W.):
Trzeba zedrzeć siebie z siebie samego, by pozwolić sobie żyć pełnią łaski.
A łaskę mamy, mamy ją od chrztu. Wybrał nas i umiłował i chciał nas, wyszliśmy z niepokalanego zamysłu Boga (= chciał nas z czystej miłości, a nie po to, byśmy Mu coś zrobić mogli...).

wtorek, 7 grudnia 2010

poniedziałek, 6 grudnia 2010

wejrzyj na wiarę Kościoła

Co za myśli nurtują w sercach waszych? Łk 5,22

Pytanie padło w kontekście uzdrawiania paralityka, ale odbieram go dziś osobiście. A nurtują we mnie myśli i owszem...
Panie Jezu, spójrz na wiarę Kościoła (moja może być za mała) i dokonaj uzdrowienia serca mego.

niedziela, 5 grudnia 2010

łaska drąży i przemienia

Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: Abrahama mamy za ojca, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. Mt 3,1-12

Dobra nowina dla mnie - też z moich kamieni, z tego co we mnie skamieniałe może Bóg wzbudzić życie!

Byłam dziś na przedpremierze filmu "Ludzie Boga". Jest to film o wydarzeniach w Algierii z 1996 r, kiedy grupa uzbrojonych mężczyzn wdarła się do klasztoru i uprowadziła siedmiu mnichów trapistów.

Film ukazuje ostatnie kilka miesięcy życia małej społeczności trapistów w „krainie muzułmanów”. Obraz nie jest szczegółowym zapisem historyczno-dokumentalnym – to raczej opowieść o codziennym rytmie życia w monasterze w zderzeniu z wydarzeniami, które miały wpływ na mniszą wspólnotę.

Po ultimatum terrorystów domagających się opuszczenia kraju przez wszystkich cudzoziemców, mnisi stają przed dylematem: wyjechać czy zostać? Muszą podjąć tę decyzję jako wspólnota. Każdy z mnichów decyduje na podstawie osobistych przesłanek. Wszyscy bracia są silnie związani z okolicznymi wieśniakami, którzy nie chcą ich wyjazdu, gdyż od pokoleń wioska rozwijała się dzięki współpracy z klasztorem.

Film stanowi świadectwo oddania mnichów i siły ich pokojowego przesłania, którym chcieli podzielić się ze światem, pozostając wśród swych muzułmańskich braci. Pokazuje też wiarę mnichów w braterskie i duchowe porozumienie między chrześcijaństwem i islamem. „Ty już oddałeś życie, podążając za Chrystusem” – przekonuje przeor klasztoru, brat Christian, jednego ze współbraci.


Poruszył mnie głęboko ten film. Chyba najbardziej przemiana, jaka się dokonała w każdym z braci. Odnowiło we mnie nadzieję, że możliwe jest nowe życie w "skamieniałych" postawach. Nasza ludzka słabość i nasze szukanie siebie i chęć zachowania swego życia - w szczerości przyjmowane - nie są przeszkodą dla łaski, która drąży i przemienia.

I jeszcze jedno - Wspólnota. Wspólnota choć jest trudem i krzyżem, jest łaską i dobrem.

sobota, 4 grudnia 2010

są wciąż owce bez Pasterza

A widząc tłumy ludzi, [Jezus] litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Mt 9,36

Dzieje to, co zapowiedział Izajasz:

[...] twój Nauczyciel już nie odstąpi, ale oczy twoje patrzeć będą na twego Mistrza. Twoje uszy usłyszą słowa rozlegające się za tobą: "To jest droga, idźcie nią!", gdybyś zboczył na prawo lub na lewo. Iz 30,20-21

Dobrze jest być w owczarni Dobrego Pasterza.
Chcę też innym pomagać, by do tej owczarni dołączyli. Myślę tu konkretnie o katechumenach i innych osobach, których spotykam na mojej drodze.

piątek, 3 grudnia 2010

patrzeć na Ciebie

Z Hymnu 53 Symeona Nowego Teologa (mnicha prawosławnego)

[...] Ja, całkowicie niewidoczny,
dzieliłem nieprzejrzystość ciała.
Otrzymując początek z ciała, stawszy się człowiekiem,
byłem widziany przez wszystkich. [...]
Ty widzisz moje pragnienie, by ludzie mnie ujrzeli...
Więc jak możesz mówić, że ukrywam się przed tobą,
że nie pozwalam się zobaczyć?
Tak naprawdę lśnię, ale ty na mnie nie patrzysz.


Gdy Jezus odchodził stamtąd, szli za Nim dwaj niewidomi którzy wołali głośno: "Ulituj się nad nami, Synu Dawida!"
Mt 9,27

Jezu, Synu Boży i Synu Dawida, ulituj się nade mną! Pozwól mi patrzeć na Ciebie i Cię widzieć... w mojej codzienności.

czwartek, 2 grudnia 2010

Bój jest skałą wierną

Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą! Iz 26,4

Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Mt 7,24

Chodzi mi po głowie już od rana piosenka religijna jeszcze z lat dziecięcych, którą sobie dzisiaj nucę:

Ktoś zbudował dom na piasku,
wymarzony wspaniały dom,
ale przyszła burza, runął z wielkim trzaskiem,
zbudowany na piasku dom.
Ktoś zbudował dom na skale,
wymarzony wspaniały dom,
przyszły chmury ciemne, uderzyły fale,
dom na skale ani drgnął.

Ref.:
Trzeba miłość budować na skale,
swoje szczęście oprzeć o głaz.
Gdy w godzinę złą wiatr powieje prosto w dom,
mój dom na skale będzie stać,
mocno stać, zawsze stać.

2. Na to nasze budowanie,
Boże połóż wszechmocną dłoń.
Kto Ci ufa Panie, mocny jest jak granit,
i szczęśliwie zbuduje dom.
Nie wiem co przyniesie życie,
za godzinę za dzień rok.
Ale wiem to jedno, Bóg jest skałą wierną,
nie odstąpię Go na krok.


I modlę się za tych, którzy dzisiaj chcą realnie zacząć budować na tej Skale swoje życie - za katechumenów.

środa, 1 grudnia 2010

Pan przyrzekł

... Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza, odejmie hańbę od swego ludu na całej ziemi, bo Pan przyrzekł. Iz 25,8

Bardzo wzruszyło mnie słowo: "przyrzekł" -> bo Pan przyrzekł.
To jest dobra nowina na każdy trudny czas, bo Pan przyrzekł we chrzcie, że jestem Jego własnością, że mnie miłuje i nie zostawi.
To słowo "Pan przyrzekł" jest tym radośniejsze, bo prawdą jest, że Pan jest WIERNY.

Z moimi przyrzeczeniami zaś bywa bardzo nieciekawie... Czasem wręcz zapominam o nich. Przynajmniej więc bym pamiętała, że Pan przyrzekł, bo to Słowo podnosi i zachęca do wierności.