Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: «Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy». Ten odpowiedział: „Idę, panie", lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: «Nie chcę». Później jednak opamiętał się i poszedł... (Mt 21,28-32)
A są i tacy, którzy zarówno w odruchu, jak i w działaniu odpowiadają pozytywnie na Bożą wolę! W odruchu i w działaniu... - zasłyszałam to dziś na homilii. I o to modlę się.
I uwielbiam Pana za Jego wielką cierpliwość i długomyślność...
Fot. Słońce wstaje po prostu codziennie :) i świeci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz