Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię... (Mt 11,28-30)
To Słowo jest skierowane do mnie. I do ciebie. No chyba że nie jesteś utrudzony/a...
Ja jestem utrudzona (gr. kopiōntes) i to najbardziej sama sobą, bo wciąż kopiuję swoją słabość, swój grzech i zabrudzam nim otoczenie...
I choć po ludzku najchętniej w słabości chciałabym się ukryć (lub siebie jeszcze zdołować), to jednak Jezus zaprasza do wyjścia, do przyjścia ku Niemu. Nie ma innego źródła rzeczywistego odpoczynku i chęci życia. Nie ma dla mnie innego źródła mocy!
Uwielbiam Pana, że "On się nie męczy ani nie nuży" (dzisiejsze I czytanie Iz 40,25-31) w przebaczaniu mi, w miłosierdziu mi okazywanym...
Uwielbiam Pana dzisiejszym psalmem responsoryjnym, bo:
Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca. (Ps 103)
Fot. Św. Jadwiga Królowa, patronka mej Wspólnoty, odnalazła drogę do prawdziwego Źródła. Co więcej, jej życie doprowadziło do tego Źródła całe narody.
Dziękuję, potrzebowałam tego słowa właśnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za potwierdzenie :)
Usuń"Moją ofiarą, Boże,[jest]duch skruszony..." Ps 51
OdpowiedzUsuń