sobota, 24 grudnia 2016

24 XII, oczekuj Go

... dzięki serdecznej litości naszego Boga, 
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce, 
by światłem stać się dla tych, 
co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, 
aby nasze kroki skierować na drogę pokoju. (Łk 1,67-79)

Cieszę się dziś czekając na wieczór. Czekam z Maryją. Dziś sobota. Sobota... W wielką sobotę Maryja też czekała na nowe Narodzenie... Które bardziej oczekiwane?...
Bóg przychodzi, zbliża się, zniża się. Św. Augustyn stawia pytanie:
Czy mógł nam Pan okazać większą łaskę? Swojego jedynego Syna uczynił Synem Człowieczym, a synów ludzkich uczynił synami Bożymi. 
A jeśli chcesz wiedzieć, jaka jest w tym twoja zasługa, jaki powód tak wielkiego daru i jaka twoja sprawiedliwość, to doszukując się przyczyn, nie znajdziesz nic innego, jak tylko łaskę Boga.
Okażmy wdzięczność Bogu, przyjmijmy Jego Syna w żłóbku, przyjmijmy Go w Eucharystii. I uwielbiajmy Go w naszych sercach i w naszych braciach.

5 komentarzy:

  1. ... i Siostrach

    OdpowiedzUsuń
  2. Chrystus jako zmartwychwstały przechodzi drogę z nami... czasem biegnie, a innym razem wychodzi na spotkanie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Być może współczesny człowiek nie potrzebuje niczego bardziej, niż zobaczyć siebie (niejako) z zewnątrz, ujrzeć własną pustkę i (w końcu) uwierzyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "z zewnątrz" znaczy tutaj "z wewnątrz", gdy ktoś na nas patrzy, gdy mamy taką świadomość.

      "Ujrzał i uwierzył." (J 20,8)

      Usuń
  4. Jak przeczytałem dzisiejszą Ewangelię to zauważyłem, że Piotr najwyraźniej potrzebuje Jana i odwrotnie. Jakby dynamizm odwagi musiał być uzupełniony subtelnym wejrzeniem. Nie można także przeoczyć czynnika inicjującego całe wydarzenie, a mianowicie "iskry" rozgorączkowanej Marii Magdaleny, która "biegnie i przybywa"...:)

    OdpowiedzUsuń