czwartek, 22 grudnia 2016

22 XII, z powodu Boga

W owym czasie Maryja rzekła:
„Wielbi dusza moja Pana, 
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim. 
Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy, 
oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia. 
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, 
święte jest imię Jego. 
A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenia 
nad tymi, co się Go boją...  (Łk 1,46-56)

Radość z powodu Boga i Jego działania. Maryja wielbi Boga w swej małości, bo wielkie rzeczy Bóg czyni pokornym i małym.
Pokochać małość własną, małość własnej wspólnoty... Otwarcie na Ducha sprawia, że miłosierdzie Boga przejdzie przez naszą małość i będzie doświadczalne przez innych w naszym działaniu...
Wielbię Pana dziś z Maryją, Jej słowami i Jej postawą.

Fot. z interentu, Robert Anning Bell.

13 komentarzy:

  1. Fot.
    Bóg niepostrzeżenie realizuje własne cele w naszej codzienności. Posługuje się ludzką słabością, aby (zazwyczaj) niespodziewanie "przejawić moc swego ramienia"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... jak widzimy na obrazie-dla nas niezauważalny- świat aniołów istnieje, być może nawet tętni życiem...? Aniołowie dyskretnie nas obserwują, a do tego każdy ma swego, indywidualnego Stróża :)

      Usuń
    2. )nie znam się na angelologii, ale wydaje mi się, że aniołowie to tacy Boży posłańcy, którzy mogą przejawiać się w postaci jakiejś odkrywczej myśli, zbawiennego uczucia czy też proroczej intuicji. Pewnie aniołowie mogą także posługiwać się przypadkowymi ludźmi, którzy ni stąd ni zowąd stają na naszej ścieżce...

      Usuń
  2. Ten na obrazie, nie tyle obserwuje, co adoruje! To może zaproszenie do adoracji dla nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, adoruje to Nawiedzenie i dobrostan zeń płynący...

      Usuń
  3. Adoruje się Boga, nawet jeśli jest niewidzialny dla ludzkiego oka, czy to w łonie Maryi, czy dziś ukryty w Chlebie eucharystycznym.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bóg wybrał Maryję na pośredniczkę łask wszelakich, wystarczy tylko, że Ją pokochamy wzorem św. Elżbiety.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pokochać Maryję - dobry krok, a następny z Nią - być "służebnicą Pańską". Być w sprawach Ojca z Jezusem i Duchem Świętym.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fot.
    Maryja kocha Elżbietę, nie ma między nimi rywalizacji, ani żadnych wielkościowych uzurpacji, wszystko zawierzają dobremu Bogu... W zwykłej codzienności tkają nici przyjaźni, próbując pojednać to co niemożliwe - wymagania Starego Przymierza z Duchem Absolutnej Nowości...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak przeczytałem dzisiejszą Ewangelię i jeszcze raz spojrzałem na powyższy obraz dwóch kobiet cerujących podarte płótna, to zaraz przyszła mi do głowy myśl, że Maryja u Elżbiety się uczyła elementarnej sztuki mówienia "Nie"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...i milczenia, bo w MILCZENIU rozbrzmiewa jednocześnie TAK i NIE

      Usuń
    2. Skazani na wybór obarczony ryzykiem błędu, a jak wiemy Bogu nie jest wszystko jedno.

      "...i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Jednakże matka jego odpowiedziała: Nie" (por. Łk 1,57-66)

      Usuń
    3. Możemy być czasem sparaliżowani taką perspektywą i zachowywać się jak ów "sługa zły i gnuśny", który z lęku przed porażką ukrył swój talent(imię) w ziemi, nie rozwijając otrzymanego potencjału.

      Usuń