...oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: „Wstań, weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał Dziecięcia, aby Je zgładzić”. On wstał, wziął w nocy Dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda... (Mt 2,13-23)
Bardzo lubię święto Świętej Rodziny. Może dlatego, że w moim domu rodzinnym mieliśmy Jej obraz i moi Rodzice próbowali żyć tymi samymi wartościami. Rodziny się nie wybiera - mnie spotkał dar piękny. Jestem za to bardzo wdzięczna i Bogu za moich Rodziców, i moim Rodzicom za wszystko, a zwłaszcza za Boga...
Ubogacona modlę się za tymi, których mi Pan stawia na drodze, za rodziny które są dla mnie czy to radością czy też wyzwaniem... A to czasem zmienia się jak w kalejdoskopie.
Dzisiejsza Ewangelia podpowiada na czym polegał sekret Świętej Rodziny. Oni słuchali Boga! Liczyli się w swoim życiu, działaniu, z Jego Słowem - szli za tym Słowem.
A nie mieli łatwo! Nie mieli łatwo!
Jezusie, Maryjo i Józefie, módlcie się za nami, prowadźcie nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz