Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: „Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie”. (Łk 3,21-22)
Uważajcie, patrzcie na zadziwiające i nowe wody potopu, większe i znamienitsze od tych z czasów Noego. Tam fale wód zgładziły ludzkość, tu woda chrztu, mocą ochrzczonego w niej Chrystusa, przywraca zmarłych do życia. Tam gołębica, niosąc w dziobie gałązkę oliwną, zapowiadała miłą woń Chrystusową, tu zaś Duch Święty przybywa pod postacią gołębicy i wskazuje miłosiernego Pana (z kazania św. Proklusa).
***
Niech wszystkie rzeki, strumienie i źródła
Sławią Chrystusa z radosną wdzięcznością,
Bo zanurzony przez Jana w Jordanie
Uświęcił wodę.
Baranek Boży, niewinny i czysty,
Przyjął na siebie człowieczą niedolę
I chrztem pokuty ukazał nam drogę
Do nawrócenia.
Lecz nie w Jordanie szukamy obmycia,
Ale w krynicy paschalnej kąpieli,
Bo w niej zawarta jest moc odkupienia
Przez krew Jezusa.
Niech wszyscy ludzie ochrzczeni w Chrystusie
Czerpią z weselem ze zdrojów zbawienia
I wielbią hymnem pokornej miłości
Najświętszą Trójcę. Amen. (Brewiarzowy hymn z jutrzni)
A dwa lata temu pisałam... tutaj.
"...Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej..." - nigdy wcześniej te słowa nie rzuciły mi się w oczy tak wyraziście, z naciskiem na "w postaci cielesnej"...
OdpowiedzUsuń...Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej niby gołębica...", czyli zstąpił w postaci dokładnie nieokreślonej, bardziej jako głos, aniżeli forma, w każdym razie z określoną intencją, inicjując ruch uwielbienia...
Usuń