Dzisiejsze "nasienie wrzucone w ziemię", jest po wczorajszym "uważajcie na to, czego słuchacie" - ważne co zostało zasiane, co przyjęłam, co jest w moich gruntach, czy padło na nie ziarno Królestwa.
Jeśli tak, jeśli była moja zgoda na przyjęcie Słowa, na przyjęcie Jezusa jako Pana mego życia, to teraz ważna jest... cierpliwość, cierpliwość, cierpliwość. (Na marginesie dodam, że cierpliwość, to też przyjęcie cierpienia...które jest częścią rozwoju).Dobra nowina jest w tym, że w swoim czasie, powoli, aczkolwiek skutecznie dojrzeją owoce Królestwa.
Fot. z internetu - ładnie uchwycona nierównomierność dojrzewania.
Każdy ma swój czas... (a dobór zdjęcia wyśmienity - podziwiam)
OdpowiedzUsuń