Mówiono bowiem: „Odszedł od zmysłów”. (Mk 3,20-21)
Oceny, opinie, pomówienia nie ominęły Jezusa, Boga-Człowieka. On musiał być oryginalny, bo Jego miłość była bez cienia egoizmu. Jego postawy musiały prowokować, niepokoić i rozsadzać ludzkie zasiedziałe struktury myślenia. "Szaleniec" - innymi słowy wyrażona dzisiejsza opinia o Jezusie. Jego miłość jest szaleństwem, bo nawet krzyż nie jest dla niej tamą...
Patrzę na Jezusa, patrzę od lat, patrzę i zadziwiam się na nowo. Miłość jest specyficznym "powołaniem" Boga (W. Stinissen).
Czy jakąś dozą tego szaleństwa Barankowego jest już wypełnione me serce? Bo czym innym jest podziwiać a czym innym naśladować. A umiłowana chce się upodobnić do Miłującego.
Fot. z internetu. Zbierać kwiatki zimą nie jest czymś normalnym... ale możliwym :)
Kiedy wokół jest zima można rozdawać... ciepło miłości.
"A umiłowana chce się upodobnić do Miłującego."
OdpowiedzUsuń"Bóg stał się człowiekiem, aby się z nami utożsamić, a człowiek cierpiący to cierpiący Chrystus" Papież Franciszek