„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom.
[...] Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych...”. (Mt 11,25-30)
Prostaczek, to brzmi tak jakoś pejoratywnie.
Przypatruję się dziś Jezusowi, Jego modlitwie, Jego uwielbieniu Ojca i wezwaniu, by przyjść do Niego, właśnie takimi jakimi jesteśmy - obciążonymi, każdy coś ma...
Można studiować teologię, można mieć mgr przed nazwiskiem albo i inne skróty... ale jeśli nie wejdzie się w jedno jarzmo z Jezusem - nie znajdzie się ukojenia duszy.
W pierwszej chwili przeczytałam "prosiaczek". Ale prostaczek też jest w porządku ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGdy sobie uświadomimy jak wiele możemy stracić, wtedy łatwiej nam docenić to, co mamy... - chyba to proste, a jednak zwykle podążamy w góry kariery i prestiżu, natomiast stosunkowo rzadko schodzimy w doliny dziecięctwa, ku równinom ukojenia :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń