Po rozmnożeniu chlebów, o zmierzchu uczniowie Jezusa zeszli nad jezioro i wsiadłszy do łodzi przeprawili się przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; jezioro burzyło się od silnego wiatru.
[...] „To Ja jestem, nie bójcie się”... (J 6,16-21)
Bardzo częsta ludzka sytuacja chrześcijanina. Po doświadczeniu światła i mocy, następuje doświadczenie trudu, bezsilności i samotności.
Mi znane... :).
Niechże brzmią mi wówczas w uszach słowa Jezusa: "to Ja jestem, nie bój się".
10.IV, "nie bójmy się"... https://www.youtube.com/watch?v=jWU2VtpGWP8
OdpowiedzUsuńBardzo ładna piosenka! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki, dzięki! Tak, tak, tak. :)