"...Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca.
To wam powiedziałem przebywając wśród was. A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem.
Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat. Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się nie lęka...". (J 14,23-29)
Dużo ważnych treści dziś pada! Stół Słowa zastawiony po brzegi!
Łamię Słowo, "zjadam", sycę się, żyję Jego mocą.
Kilka moich "dobrych kąsków" Słowa na dziś:
1) "Kto Mnie nie miłuje, ten nie zachowuje słów moich" - taki papierek lakmusowy. Jeśli chcę zachować słowa Jezusa, Jego przykazanie, to jest we mnie miłość ku Niemu. To dobra nowina dla tych co "nie czują" miłości w sobie. Wola, decyzja jest tu ważniejsza niż uczucia.
2) "Pocieszyciel = Paraklet" jest posyłany, aby mi przypomniał i nauczył Jezusowego życia. Dobra nowina w tym, że jest to dane, że nie chodzi o mój li tylko wysiłek (choć patrz p.1, decyzja musi być). Ważna w chrześcijaństwie jest postawa bierności - przyjęcia.
3) "Pokój mój daję" - właśnie, przyjąć ten pokój Jezusowy, to pozwolić sobie na szczęście, które nie jest zależne od wpływów i mody świata.
4) I jeszcze coś z II czytania (Ap 21,22-23) - św. Jan ma wizję niebieskiego Jeruzalem, która jest symbolem Kościoła. "A świątyni w nim nie dojrzałem: bo jego świątynią jest Pan Bóg wszechmogący oraz Baranek. I miastu nie trzeba słońca ni księżyca, by mu świeciły, bo chwała Boga je oświetliła, a jego lampą jest Baranek".
Lampą Baranek... Cóż to znaczy?
Najpierw mała odskocznia. Lubię robić zdjęcia, robię je we wspólnocie przy okazji różnych uroczystości dla kroniki, na spacerach etc. Od niedawna robię takim lepszym aparatem, którego wszystkich funkcji jeszcze nawet nie znam, ale zauważyłam, że w zależności od ustawienia te same przedmioty, miejsca, osoby na zdjęciu inaczej się rejestrują, w innym świetle.
Tak też w życiu... w zależności od ustawienia lampy zależy nasze widzenie i działanie.
Lampą Kościoła jest Baranek, tj Jego miłość, Jego życie za nas wydane, Jego pascha, Jego zmartwychwstanie, Jego relacja z Ojcem. Może też być inna lampa: to co oferuje świat.
I tu wracam do Ewangelii: "jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy w nim przebywać" - to jest życie w świetle Baranka, to jest życie wieczne, do którego jesteśmy zaproszeni, a w wielu z nas już ono jest...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz