piątek, 31 października 2014

31 X, wyczuć co lepsze

[Faryzeusz] Go śledzili. A oto zjawił się przed Nim pewien człowiek chory na wodną puchlinę. Wtedy Jezus zapytał uczonych w Prawie i faryzeuszów: „Czy wolno w szabat uzdrawiać, czy też nie?” Lecz oni milczeli... Łk 14,1-6

Tąpnięcie poukładanego świata faryzeuszów poprzez stawiane przez Jezusa pytania cieszy mnie i smuci zarazem.
Cieszy, bo mam nadzieję, że i mnie Jezus z moich faryzejskich przekonań wyciągnie i pozwoli cieszyć się prawdziwymi czynami miłości.
Smuci, bo widzę jak zamknięcie uniemożliwia nawrócenie (czytaj: zmianę myślenia). Nie pozwala wyczuć odruchowo tego, co lepsze w kontekście miłości...
Za św. Pawłem z I czytania modlę się o to, aby miłość wasza (przede wszystkim moja!) doskonaliła się coraz bardziej i bardziej w głębszym poznaniu i wszelkim wyczuciu oceny tego, co lepsze... Flp 1,1-11.
Jest to dar (dar nawracania się ku Jezusowi) i skoro proszę o niego, wiem, że Ojciec nie odmówi.

Fot. z internetu. Tekst tłumaczę: "Nie wychowuj dzieci, bo i tak będą podobne do ciebie. Wychowuj siebie!" Tak jakoś w tym kontekście faryzeizmu ten obrazek bardzo mi przypadł do gustu :).

6 komentarzy:

  1. Racja, faryzeizm fałszywej pobożności, która neguje miłość bliźniego jest straszny. Też się staram się wyplenić z serca tą zarazę. Dzięki za tekst do medytacji:) Gorąco pozdrawiam w Panu +

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tę zarazę jest dobre lekarstwo: bezwiedne upokorzenia. Jeden szkopuł - boli bardziej niż zastrzyk z penicyliny... ;)
      Modlitwą się wspierajmy!

      Usuń
    2. To prawda, egoizm w nas wtedy wuje z bólu. Ale warto. Warto się poddać Bożym pomysłom, choć są inne niż nasze. Siostro, promieniujesz tu w tym cyber świecie. Co to musi być na żywo :) Wiele dobra życzę :)

      Usuń
    3. :) na żywo?
      jest codzienna walka duchowa aż... do śmierci
      czasem przegrywam bitwy ale wierzę wciąż w zwycięstwo (mocą Baranka)

      Usuń
  2. Ten cytat muszę sobie zakodować ,także "podawać dalej" :)

    OdpowiedzUsuń