Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie.
Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą.
Stół dla mnie zastawiasz na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem, obficie napełniasz mój kielich.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni życia.
I zamieszkam w domu Pana po najdłuższe czasy. Ps 23
Uczta, zbawienie, radość weselna - to tematy, które dziś w Liturgii Słowa mnie nasycają. Nasycają zmysły obrazem wielowymiarowym :), rozum prawdą a serce nadzieją. Czuję się ukochana przez Boga, zaproszona do pełni życia - do miłowania.
Psalm 23, dziś będący psalmem responsoryjnym, jest modlitwą odpowiedzi na to, co otrzymuję.
***
Ile Bóg czyni! Czytanie I można by czytać od początku do końca i od końca do początku... Jak odwraca się perspektywa: nie my Bogu ofiary... ale On nam ucztę!
Owszem, jeśli przyjmiemy postawę zaproszonych z dzisiejszej Ewangelii... postawę lekceważącą, to nic nie skorzystamy, ominie nas zbawienie, będziemy po prostu największymi głupcami.
Fot. Ikona w Emaus. Dziś ucztą z której korzystam z przyjemnością jest Eucharystia. Ty też jesteś zaproszona/y. Warto uczyć się smakowania Boga...
... to ja jestem takim głupcem??? juz zapomniałam jak smakuje Bóg...
OdpowiedzUsuń