Potem ujrzałem wielki tłum, którego nikt nie mógł policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani są w białe szaty, a w ręku ich palmy. I głosem donośnym tak wołają: «Zbawienie Bogu naszemu, Zasiadającemu na tronie, i Barankowi». [...]
A jeden ze Starców odezwał się do mnie tymi słowami: «Ci przyodziani w białe szaty kim są i skąd przybyli?» I powiedziałem do niego: «Panie, ty wiesz». I rzekł do mnie: «To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku, i opłukali swe szaty, i wybielili je we krwi Baranka». Ap 7,2-4.9-14
Świętujemy dziś!
Odświeżmy nasze białe szaty, które mamy od chrztu! Każdy ochrzczony ma białą szatę!
Ja mam ten przywilej, że noszę białą szatę na co dzień (habit, który przypomina mi o darze wybielenia we krwi Baranka).
Bóg jest piękny, Bóg jest dobry, Bóg jest święty. Tym wszystkim, czyli sobą samym, dzieli się z nami. Chcę świadomie przyjmować dar zbawienia, dar świętości i żyć pełnią tej łaski umiłowania, by przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie miłować jak On. Żaden "wielki ucisk" nie jest ku temu przeszkodą! Błogosławieństwa ewangeliczne dziś to udowadniają (Mt 5,1-12), choć wchodząc w realizm doświadczeń ja wiem, że bez Baranka nie dałabym rady wytrwać w ucisku...
Tym bardziej wołam dziś we wszystkimi świętymi: chwała Barankowi - Jezusowi Zmartwychwstałemu!
Fot. z internetu
nie chcę się użlac teraz nad sobą, ale często jestem przekonana o tym że ten dar świętości jest dany /zadany/ wszystkim tylko nie mnie.... że straciłam tą szanse... bezpowrotnie.........kaśka
OdpowiedzUsuńKasiu, skąd takie przekonanie w Tobie się bierze? Poszukaj źródła tych myśli.
UsuńBo wydaje mi się, że ktoś chce Ciebie zdołować. Brak nadziei to nie jest od Bożego Ducha... Rozpoznaj Kasiu przeciwnika!
niby wiem że jest /teoretycznie/ inaczej, ale trudno mi przebic się przez te mysli.
Usuńa to inna sprawa: trud przebicia się przez myśli dołujące a zgodna na nie!!! Kasiu, odwagi! Jest Ci udzielony dar świętości i miejsce w niebie przygotowane, nikt nie może go zająć, ono jest dla Ciebie (podpisane :)!
UsuńKasiu, ja Ci proponują rozmawiac na ten temat ze spowiednikiem, kierownikiem duchowym, potrzebujesz takiej pomocy tak sądzę po Twoich wypowiedziach.
Wczoraj uczestniczyliśmy w balu Wszystkich Świętych; tych naszych ulubionych, tych znanych nam z imienia i nazwiska, z życiorysu i tych o których nie mamy zielonego pojęcia. Dziś za Ich wstawiennictwem upraszamy łaskę nieba dla wszystkich wiernych zmarłych, których losy po śmierci nie są znane i upraszamy miłosierdzia Bożego i życia wiecznego dla nich.
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się i zazdroszczę szczerze! :) Nie uczestniczyłam w życiu w takim balu Świętych, a chciałabym. Może jeszcze mi się uda, zanim tam w Niebie... na żywo :)
UsuńSiostra przyjęła moje słowa dosłownie, a ja balowałam duchowo :-) ale jakże realnie :-).
Usuń:-) no to świetnie - nie pomyliłam się zazdroszcząc :-) to znaczy, że mamy wspólne wartości (tak o dobrej zazdrości mówi ks. Grzywocz). I doping dla własnego serca, by wypuścić się na bal... :)
Usuń