...Nic nie odpowiadasz na to, co oni zeznają przeciw Tobie? Lecz On milczał i nic nie odpowiedział. Najwyższy kapłan zapytał Go ponownie: Czy Ty jesteś Mesjaszem, Synem Błogosławionego? Jezus odpowiedział: Ja jestem. Ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi. Wówczas najwyższy kapłan rozdarł swoje szaty i rzeki: Na cóż nam jeszcze potrzeba świadków? Słyszeliście bluźnierstwo. Cóż wam się zdaje? Oni zaś wszyscy wydali wyrok, że winien jest śmierci. I niektórzy zaczęli pluć na Niego; zakrywali Mu twarz, policzkowali Go i mówili: Prorokuj... (Mk 14,1-15,47)
Niedziela Męki Pańskiej. Od dzieciństwa pamiętam, że w tą niedzielę nie bywało kazania. I dobrze. Trzeba samemu zaistnieć wobec tego Słowa.
Patrzę na Jezusa, bardzo mnie dotykają dziś 3 sprawy: milczenie Jezusa, zgoda na śmierć i męka, która dokonuje się w wielkiej miłości Ojca i nas.
Wchodzę w tę paschę z Nim, chcę nauczyć się kochać (Boga i człowieka).
Dziękuję za miłość, która nie zawahała się wobec wielkiego cierpienia (fizycznego psychicznego).
Miłość została rzucona w świat, a nawet więcej, w błoto tego świata...
OdpowiedzUsuń... zobacz, ta miłość Jezusa nie zawsze jest tak śmiertelnie poważna, zdobywa miasto święte przy pomocy osiołka, stąd wnoszę, iż nie lęka się nawet smieszności i kiczu :) @p
OdpowiedzUsuńMiłość Jezusa jest "życiowa", po prostu na każdą chwilę życia. Zawiera w sobie wszystkie rodzaje ludzkiego losu... I mieści w sobie wszystkie uczucia.
UsuńPięknie to ujęłaś :) @p
Usuń"Zawiera w sobie wszystkie rodzaje ludzkiego losu...", dlatego możemy w Nim odnaleźć siebie...
OdpowiedzUsuń..."nasze drugie i prawdziwe "ja", jak napisał kiedyś Merton
Usuń