... faryzeusze zwołali Najwyższą Radę i rzekli: „Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród”... (J 11,45-57)
Niesamowite jest to, że to czego Judejczycy się obawiają od Rzymian wiążą z osobą Jezusa. Wyeliminowują więc Jezusa. A i tak Rzymianie zniszczą świątynię Jerozolimską (70 r.).
Ludzkie kalkulacje bezpieczeństwa mają się nijak wobec daru pokoju, który przynosi (właśnie w darze) Jezus.
Jutro Niedziela Palmowa, będziemy słuchać długiego opisu Męki Pańskiej. Chcę kontemplować Jezusa i brać od Niego wszystkie dary, jakie mi na ten czas przygotował. Chcę doświadczać zbawienia, które łaskawie nam wyświadczył.
Dziękuję Jezusowi za wszystkie zniewagi, jakim się poddał i jakie zniósł z miłości do mnie.
"Ludzkie kalkulacje bezpieczeństwa mają się nijak wobec daru pokoju, który przynosi Jezus."
OdpowiedzUsuńGdzieś czytałem, że święci dziękowali za wszystkie zniewagi, które znosili z miłości do Jezusa.../@piotr
...rozumiem, bezpieczniej jest przyjmować aniżeli świadczyć, w końcu to pokora przyjmuje. Formuła wiary, którą kiedyś zasłyszałem brzmi następująco: "nie kocham, ale wiem że On kocha"...@p
OdpowiedzUsuńpo namyśle* to chyba formuła poznania jest jakaś, a nie formuła wiary, bo skoro wiem, to znaczy, że doświadczyłem, nie muszę wierzyć, choć stale sobie to muszę przypominać, aktualizować :) @
Usuń'po nitce do kłębka'... skoro przyjąłem to mam, a jeśli mam to nie mogę nie dawać, bo czasem mi się nie mieści, nie tylko w pale, ale i w sercu. Zresztą Anselm Grun ostrzegał, że nie można się zbyt długo rozkoszować Bożą miłością, bo powstanie zator...
Usuńmyślę sobie, że trzeba dojrzałości żeby przyjąć, taka nieobliczalna miłość wyrażona w szaleństwie krzyża może przerażać.
UsuńAnonimowy,bardzo podoba mnie sie Twoja logika mySlenia.
OdpowiedzUsuńA mi się też bardzo podoba ta kaskada wypowiedzi Anonimowego. Myślę, że Jezus powiedziałby do niego: "niedaleko jesteś Królestwa Niebieskiego"...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.