Fot. To drugie zdjęcie zrobiłam w drodze z cmentarza. Nad murem parafialnym był ten baner... Dla mnie bardzo wymowny, bo zauważyłam go właśnie wracając z pogrzebu... Choć ciało zostało na cmentarzu przy ul. Wałbrzyskiej, to jednak wiem, że Witold żyje w Bogu.
A jednak, to załączę w całości a nie tylko linkiem:
"To był człowiek, który był ufny, to był człowiek, który ufał Bogu, Jego słowu, Jego miłości i ufał człowiekowi, ufał że miłość Boża zwycięży, że miłość Boża jest tą mocą do której można się odwoływać i trzeba się odwoływać w każdej sytuacji. I ufał człowiekowi, wierzył w dobroć ludzką, wierzył że człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boże nosi w sobie ten odblask, do którego warto się odwoływać, do którego warto sięgnąć, aby człowieka do Boga przyciągnąć, do Boga zaprosić."
Jestem w szoku!!!. Dopiero widzialem to. Ja kilka raz dzwonilem ale nie odewral...... Boze jak smudno mi. Byl moj przyjaciel. Kto moze mi powiedzi jak zmar?
"To był człowiek, który był ufny, to był człowiek, który ufał Bogu, Jego słowu, Jego miłości i ufał człowiekowi, ufał że miłość Boża zwycięży, że miłość Boża jest tą mocą do której można się odwoływać i trzeba się odwoływać w każdej sytuacji. I ufał człowiekowi, wierzył w dobroć ludzką, wierzył że człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boże nosi w sobie ten odblask, do którego warto się odwoływać, do którego warto sięgnąć, aby człowieka do Boga przyciągnąć, do Boga zaprosić."
OdpowiedzUsuńJestem w szoku!!!. Dopiero widzialem to. Ja kilka raz dzwonilem ale nie odewral...... Boze jak smudno mi.
OdpowiedzUsuńByl moj przyjaciel.
Kto moze mi powiedzi jak zmar?
Ruperto Gascon
Ruperto, możesz ze mną się skontaktować, telefon znajdziesz na stronie http://www.jadwizanki.pl/wspolnota/powolania/
Usuń