niedziela, 14 sierpnia 2016

14 VIII, dać się odpalić

„Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął!"  (Łk 12,49-53)

Ciekawe jest to, że podczas ślubów zakonnych, zanim siostra odczyta tekst swoich ślubów, z ust celebransa padają właśnie te, wyżej zacytowane, słowa.
Potem odpala on świecę od paschału i podaje siostrze, a siostra trzymając tę świecę ślubuje Bogu i związuje się tym samym ze wspólnotą.
Tak "zapalona" Bożą miłością jest siostra (powinna być :) iskrą dla świata.
Tak przewiduje nasz obrzęd, nie wiem, czy w każdym zakonie jest tak samo.
Dla mnie ważne są te słowa Jezusa. Wyrażają Jego pragnienie, a ja wiem, że chcę je spełniać. Miłować jak On można tylko Jego mocą. Stąd to odpalanie świecy... A potem w codzienności każdego dnia potrzebuję spotkania z Nim w Eucharystii, zjednoczenia tu na ziemi najbardziej realnego. By nieść Go dalej.
By dawać się "odpalać" codziennie..., by biec wytrwale w wyznaczonych nam zawodach, jak mówi dziś II czytanie (Hbr 12,1-4).

Fot. z naszych ślubów zakonnych - w ręku siostry świeca odpalona od paschału...

1 komentarz:

  1. "W dzień nawiedzenia swego zajaśnieją i rozbiegną się jak iskry po ściernisku." (Mdr 3,7)

    OdpowiedzUsuń