Nazajutrz Jan zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: «Po mnie przyjdzie mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi»... J 1,29-34
Nazajutrz...
Dziś to słowo dla mnie jest ważne. Wczoraj w zaufaniu Pan przez ludzi powierzył mi parę trudnych spraw. Spraw, które potrzebują interwencji łaski Bożej. Dlatego z wielką ufnością słucham dziś tego słowa, które odnosi się do owego "wczoraj" ewangelicznego i do mego konkretnego "wczoraj".
Widzę Tego, który nadchodzi, widzę Jezusa, którego wskazuje Jan Chrzciciel, słyszę podczas Eucharystii słowa: "oto Baranek Boży...". JEST Zbawiciel wskazany przez Jana. Więc po pierwsze, nie niosę sama tych ludzkich spraw ale oddaję je Barankowi, po drugie uprzytamniam sobie, że On wcześniej ode mnie znał te sprawy...
JEZUS - dziś liturgia wspomina "imię Jezus". Nie ma pod niebem innego imienia, które byłoby dla ludzi wytchnieniem.
Dziś pozwolę sobie oddychać tym imieniem. To taki stary sposób modlitwy chrześcijańskiej, nazywa się modlitwą Jezusową: wypowiada się imię "Jezus" na wdechu, a słowa "ulituj się nade mną" na wydechu. Czyli: Jezusie - ulituj się nade mną. I tak zgodnie z oddechem. Najpierw trzeba trochę potrudzić się, żeby zsynchronizować słowa i oddech, ale po dłuższej chwili, oddech i modlitwa stają się jednym.
A przypomnę sobie i tobie, imię Jezus oznacza: Jahwe zbawia (pomaga, ratuje), Bóg zbawia.
Rytm oddechu w tej modlitwie ma znaczenie: nabierając powierza wraz z imieniem Jezus, wpuszczam Go samego w moje jestestwo, a wydychając modlitwę "ulituj się nade mną (nad nami)" oddaję wszystko swoje, oddaję siebie, oddaję swego ducha powierzając go Bogu...
Więcej na temat modlitwy Jezusowej - artykuł dominikanina o. Macieja Biskupa.
***
Trochę lektury.
W jednym z kazań św. Bernardyn mówił:
"Oto właśnie Najświętsze Imię. Tak bardzo upragnione przez ojców dawnego przymierza (...) Imię Jezus - to potężne umocnienie wiary. Dzięki niemu stajemy się dziećmi Bożymi (...) O zaiste chwalebne to imię, pełne wdzięku, tchnące miłością i potęgą! Przez Ciebie przebaczenie grzechów, zwycięstwo nad przeciwnikami zbawienia. W Tobie wyzwolenie od naszych słabości, umocnienie, pogoda ducha wśród cierpień i przeciwności. Tyś chlubą wierzących, nauczycielem dla kaznodziejów, umocnieniem dla przeciążonych pracą, podporą dla słabnących. Twój płomienny żar rozpala szlachetne pragnienia. Ty zapewniasz skuteczność naszym modłom".
Fot. "Jezu, ufam Tobie" - też można uczynić modlitwą nieustaną, połączoną z oddychaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz