Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. Mk 2,1-12
Dzisiaj uświadomiłam sobie dwie rzeczy:
-> Paraliż zewnętrzny, czy tym bardziej wewnętrzny, grozi każdemu, mi też.
-> Jak ważna jest rola wspólnoty Kościoła, który może unieść mój (twój) paraliż i przedstawić nas w sile swej wiary Boskiemu Lekarzowi.
I jak dobrze jest mieć przyjaciół, którzy nie pozwolą na beznadzieję, na bezruch. W bezruchu, to oni będą nieśli.
I dobrze jest być przyjacielem ludzi i zanosić ich w modlitwie do Pana i doświadczać, patrząc na ich życie, Bożego miłosierdzia.
I jeszcze jedna, bardzo ważna sprawa, z pierwszego czytania:
Gdy jeszcze trwa obietnica wejścia do Bożego odpoczynku, lękajmy się, aby ktoś z was nie mniemał, iż jest jej pozbawiony. Albowiem i myśmy otrzymali dobrą nowinę, jak i ci, którzy wyszli z Egiptu, lecz tamtym słowo usłyszane nie było pomocne, gdyż nie łączyli się przez wiarę z tymi, którzy je usłyszeli. Hbr 4,1n
Pada tu słowo "lękajmy się", które mnie dziś zatrzymało i poprowadziło do kontekstu Syr 1,14: "Bojaźń Boża początkiem mądrości". Bardzo ważne to "pożenić"!
W Biblii jest 365 razy "nie lękajcie się", tak jakby Bóg codziennie na nowo dodawał nam otuchy. I daje. A dziś pada: "lękajcie się". I nie przeczy Bóg sam sobie. Bo nie mamy się lękać niczego zewnętrznego, nic nam krzywdy nie zrobi, jeśli będziemy w jedności z Bogiem. Ale jeśli nie zaufamy Mu, jeśli zatniemy się w nieposłuszeństwie...- tego właśnie mamy się lękać. Czyli siebie samych, swego buntu i niewiary.
A nawet jeśli i to nam się przytrafi...to Kościół jak przyjaciel poczwórny zabierze nas na łożu paraliżu i przedstawi Panu. Jeśli w Nim wytrwamy...
Dziękuję dziś za Kościół i za obecność w Nim. I za Was, moich bracia i siostry, którzy niesiecie nieraz moją słabość, jak i ja Waszą.
Fot. Katedra szczecińska. Modlitwa Kościoła nad katechumenami w czasie skrutyniów. Kapłan kładzie rękę na głowie katechumena w imieniu Jezusa, ale rodzice chrzestni - jako ręka Kościoła - wspierają katechumenów swoim wstawiennictwem, kładąc rękę na ich ramieniu i modląc się za nich.
Dziękuję Bogu Baranko za Ciebie
OdpowiedzUsuń