Dziękuję Bogu, któremu służę jak moi przodkowie z czystym sumieniem, gdy zachowuję nieprzerwaną pamięć o tobie w moich modlitwach. W nocy i we dnie pragnę cię zobaczyć, pomny na twoje łzy, by napełniła mnie radość na wspomnienie wiary bez obłudy, jaka jest w tobie; ona to zamieszkała pierwej w twej babce Lois i w twej matce Eunice, a pewien jestem, że mieszka i w tobie. Tym 1,1-8
Św.Paweł pisze do Tymoteusza. Miłuje go bardzo, tęskni za nim i raduje się jego wiarą. Dalej przypomni mu o charyzmacie i zachęci go do świadectwa i trudu, pomimo przeciwności czy wręcz właśnie w nich.
Ludzkie więzi w naszej duchowej drodze są ważne, bardzo ważne. Relacje rodzinne, przyjacielskie, siostrzane, formacyjne, braterskie, itp... są ważne najpierw w tym ludzkim wymiarze. Cieszę się, że Bóg dał mi osoby, o których mogę mówić tak, jak św. Paweł o Tymoteuszu i które mogą też o mnie tak powiedzieć...
Wczoraj miałam bardzo intensywny dzień, wiele spotkań. Jednak to jedno w szpitalu, poruszyło mnie najbardziej. Nie wszystko da się powiedzieć słowami... A czasem dla kogoś jest po prostu za duży wysiłek, by wypowiedzieć słowo, ale postawa wiary i mądrości, która umie wykorzystać cierpienie, mówi bardzo przekonywująco, bo mówi życiem...
Fot. z internetu. Anioł pocieszy i da wzmocnienie. Takimi aniołami jesteśmy też wobec siebie wzajemnie.
Bardzo ważne są ostatnie słowa tego wpisu mówiące, że tutaj, na Ziemii, to my, ludzie, możemy być dla siebie nawzajem Aniołami. Nie bez powodu mówi się, że ktoś jest anielsko dobry, ma anielską cierpliwość. Ludzie również mogą podać nam pomocną dłoń, i w chwili słabości służyć pomocnym ramieniem... :)
OdpowiedzUsuńMogą wiele dobra uczynić nam ludzie..., ale to znaczy, że ja i Ty możemy wiele dobra uczynić ludziom. Bierzmy się do roboty :).
OdpowiedzUsuń