sobota, 9 sierpnia 2014

9 VIII, po prostu czekam

...Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: "Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!" Mt 25,1-13

Kto wyznacza czas Oblubieńcowi (chodzi tu o Pana, o Kyriosa)?!
Wczoraj w księgarni zatrzymałam się przy kartce: "czas zbyt wolno płynie dla tych, którzy czekają; zbyt szybko dla tych, którzy kochają..." Najpierw ta kartka mnie urzekła, ale dziś czuję się po obu stronach: i czekania, i kochania...
W nocy (nie koniecznie tylko w tej fizycznej) nie łatwo jest czekać, traci się nadzieję, traci się sens, ogarnia sen, czyli coś nad czym już nie panuję...
Jezus dziś tą Ewangelią mówi do mnie: "Przyjdę! Czekaj!"
Odpowiadam z tęsknotą i miłością: "Przyjdź, Panie Jezu".

I za o. Pio proszę, byś nie tylko przyszedł, ale i pozostał:
Panie, zostań ze mną, bo bardzo potrzebuję Twojej pomocy, bym o Tobie nie zapomniał. Sam wiesz, jak łatwo Cię porzucam. Panie, zostań ze mną, bo jestem słaby i potrzebuję Twojej siły, abym tak często nie upadał. 
Panie, zostań ze mną, bo Ty jesteś moim życiem, a bez Ciebie słabnie moja gorliwość. 
Panie, zostań ze mną, bo Ty jesteś moją światłością, a bez Ciebie tkwię w ciemnościach. 
Panie, zostań ze mną, aby mi ujawniać swoją wolę. 
Panie, zostań ze mną, bym słyszał Twój głos i podążał za Tobą. 
Panie, zostań ze mną, bo bardzo pragnę Cię kochać i zawsze trwać przy Tobie. 
Panie, zostań ze mną, jeśli pragniesz, bym Ci był wierny...
***
Trochę lektury
Z wykładu św. Teresy Benedykty od Krzyża - patronki dnia dzisiejszego - O Tajemnicy Narodzenia Pańskiego:

W początkach życia duchowego, kiedy zaczynamy się dopiero poddawać Bożemu kierownictwu, czując pewną i mocną rękę Boga, który nas prowadzi, to, co powinniśmy czynić, stoi przed nami jasne jak słońce. 
Ale nie zawsze tak bywa. Kto należy do Chrystusa, musi przeżyć całe Jego życie. 
Musi dojrzewać do wieku Chrystusowego, musi z Nim wejść na drogę krzyżową, przejść przez Ogrójec i wstąpić na Golgotę. Lecz wszystkie cierpienia zewnętrzne są niczym w porównaniu z ciemną nocą duchową, gdy gaśnie Boskie światło i milknie głos Pana. Bóg jest w tym doświadczeniu blisko, lecz ukrywa się i milczy. 
Dlaczego? 
Są to Boże tajemnice, których choć do końca nigdy nie przenikniemy, przecież możemy je nieco zrozumieć. Bóg stał się człowiekiem, aby nas uczynić uczestnikami swego życia. 
Ciemna noc życia rozpoczyna to uczestnictwo już na ziemi i chce doprowadzić do jego pełni, jako ostatecznego celu, ale w środku drogi zawiera się coś jeszcze. Chrystus jest Bogiem i człowiekiem; ten więc, kto chce żyć z Nim, musi uczestniczyć zarówno w Jego Boskim, jak i ludzkim życiu. Natura ludzka, którą Chrystus przyjął, dała Mu możność cierpienia i śmierci. Natura Boska, którą posiadał odwiecznie, nadała temu cierpieniu i śmierci wartość nieskończoną i moc odkupieńczą. 
Męka i śmierć Chrystusa powtarzają się w Jego Ciele Mistycznym i jego członkach. Każdy człowiek musi cierpieć i umierać, lecz jeśli jest żywym członkiem Mistycznego Ciała Chrystusa, jego cierpienie i śmierć nabierają odkupieńczej mocy dzięki Boskości Tego, który jest jego Głową.

2 komentarze:

  1. Bóg powołuje wg nieskończonej liczby przypadków, Św Teresa żywym dowodem Jego nieskończonej mocy dla poszukujących.
    Można powiedzieć chyba, że przyszła do Jezusa z bardzo dużym wiaderkiem, bo tak wiele otrzymała, otrzymała do końca, jak napisała w tym tekście.
    Święci Karmelu - co jeden to większy, a wszyscy razem jednością.
    Proszę ich o takie światło dla nas, o takie zrozumienie - doskonałe i proste.. .
    zfd

    OdpowiedzUsuń
  2. I Pan modlitwie ich nie odmówi :).
    Więc najlepsze wciąż przed nami! I już w nas! Przez Jezusa, z Jezusem i w Jezusie.

    OdpowiedzUsuń