Jezus powiedział do swoich uczniów: "Gdy twój brat zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata..." Mt 18,15-20
Taka droga pozyskania brata - upomnienie w cztery oczy. Potem świadkowie itd.
Czemu jednak łatwiej o błędzie (o grzechu) brata opowiedzieć trzeciej osobie niż pójść z tym właśnie do niego?!
A św. Paweł wierzy, że potrafimy upominać: "Jestem co do was przekonany, że pełni jesteście szlachetnych uczuć, ubogaceni wszelką wiedzą, zdolni do udzielania sobie wzajemnie upomnień." Rz 15,14
Więc ku nawróceniu...
No właśnie, czemu łatwiej obgadać niż z właściwą osobą porozmawiać w cztery oczy...? Wrrrr... złoszczę się na taką postawę! Choć uczciwie przyznając sama chyba też nie jestem bez winy :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
b. (niegdyś ;))
:)
OdpowiedzUsuńCzy Tyś zmieniła nazwisko, wyszłaś za mąż? Czemu nic nie wiem...? ;)
Odp. w mailu :)
OdpowiedzUsuńb. (itd;))