Zła czynić nie będą ani zgubnie działać
po całej świętej mej górze,
bo kraj się napełni znajomością Pana
na kształt wód, które przepełniają morze. (Iz 11,1-10)
Zapowiedź Izajasza jest zawrotna i pociągająca. Lew wraz z barankiem razem leżeć będą itd. itp... Któż takiego pokoju w swym sercu sobie nie życzy?
Jednak dziś cały dzień chodziłam z innym obrazem z tegoż Izajasza: z "wodami, które przepełniają morze".
Wody, którymi się morze napełnia niosą rzeki. Wyobraziłam sobie, jak to pięknie widać z góry, jak rzeki podążają do morza. I modliłam się, by wszystkie źródła we mnie, by wszystkie pragnienia, kierowały się na kształt rzek ku nieskończonej Miłości Bożej. By wszystkie me pragnienia niosły ze sobą poznawanie Pana.
To zdanie o wodach też zwróciło moją uwagę, ale nie doszłam do tak pięknego obrazu. Dziekuję :)
OdpowiedzUsuń:) Fajnie, że się modlisz Słowem, a Duch sam prowadzi Cię takim szlakiem, że nie wiesz jakim. :)
Usuń