"Pocieszcie, pocieszcie mój lud!"
mówi wasz Bóg.
"Przemawiajcie do serca Jeruzalem..." (Iz 40,1-11)
Wpadł mi dziś w oko pewien wiersz młodej autorki Anny Dawidowy "Nastroić człowieka...". Dzielę się nim, bo chyba dobrze oddaje to, czego nam (na pewno mi) potrzeba:
Nastroić człowieka
Dodać nowe struny
Dźwięk dobrać najlepszy
Ująć nieco dumy
Tak tylko się sprawdzi
I tak tylko zyska
Gdy się z własnej woli
Odda w ręce Mistrza
Pochwyci Mistrz w dłonie
Chwilę się zaduma
I wnet się poruszy
Pierwsza z brzegu struna
Pochwyci melodię
Echo jej spragnione
I w góry rozniesie
W doliny zielone
I poda każdemu
Kto tęsknie jej czeka
Tak dobrze jest czasem
Nastroić człowieka
A mnie dziś zachwyciło to o trawie. Więdnie usycha a Słowo Pana trwa na wieki...
OdpowiedzUsuńPięknie! Niech Słowo Pana trwa na wieki w sercu Twym! :)
OdpowiedzUsuńZ serdecznym pozdrowieniem.