"Jam jest Pan, twój Bóg,
pouczający cię w tym, co pożyteczne,
kierujący tobą na drodze, którą kroczysz.
O gdybyś zważał na me przykazania,
stałby się twój pokój jak rzeka...". (Iz 48,17-19)
Wczoraj w Krakowie, u św. Marka jedenaście osób dorosłych zostało przyjętych do katechumenatu. Otrzymali krzyż i Ewangelię - dwa klucze do rozumienia chrześcijaństwa. Będą się nimi kierować w drodze, która ma cel - życie wieczne, a po drodze jeszcze ważne bramy, jak brama sakramentów.
Patrzę na krzyż i Ewangelię - tak to tymi narzędziami poucza mnie Pan o tym, co pożyteczne.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńKatechumenat to historycznie okres przygotowania do przyjęcia sakramentu chrztu św., a obecnie chrztu i bierzmowania w przypadku dorosłych. Opiera się na dokumencie zwanym "Obrzęd chrześcijanskiego wtajemniczenia dorosłych" (Ordo initiationis christianae adultorum). Nie jest to więc sekta a droga do samego serca Kościoła. Nie chciałam podawać jako źródła Wikipedii, więc na przykład można poczytać tu: http://www.liturgia.dominikanie.pl/sakramenty_dla_doroslych,5.html
UsuńDziękuję bardzo, Agaja, za odpowiedź Barbarze.
UsuńTen sam cytat mnie poruszył. (pierwsze zdanie)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że słuchasz Pana! :)
UsuńAle chyba jajkiem nie dostanę za moje pytanie. A xo Baranka nie umiała mnie odpowiedziec. Szkoda.
OdpowiedzUsuńNo chyba jajkiem nie dostaniesz :) Pytać trzeba, zwłaszcza, kiedy się nie wie. Barbaro, nie zdążyłam usiąść do komputera, żeby Ci odpowiedzieć. Nie zawsze mam dostęp i siedzę na okrągło w necie. Piszę Ci o tym, żebyś nie czułą się zlekceważona. A to, że jest rozmowa w komentarzach i inni odpowiedzą wcześniej, z tego się po prostu cieszę :)
UsuńWitold tez by się cieszył.,Brak Jego prawda Baranko Aniu!?
OdpowiedzUsuńTak, Basiu, brak mi Witolda! Brak mi go tu, choć spotykam się z nim na modlitwie i doświadczam jego obecności przyjacielskiej.
UsuńBaranko! Życze Ci rozpoznania, złapania, uśmierzenia gniewu za
OdpowiedzUsuńnim zapłonie spokój, pokój w naszym otoczeniu. Słowa Witolda kiedy słuchałam płoneły jak pochodnia, ośietlajac droge nie tylko moją.Jego śmierc jest dla mnie jak zabranie Eliasza do nieba. Szczęśc Boże
Dzięki za życzenia! :)
UsuńTak, masz rację, słowa Witolda też płonęły i rozpalały naszą miłość. Też tak to odczytuje, że Pan go zabrał jak Eliasza...
Przepraszam, ja zobaczyłam pytanie i odpowiedziałam... Tak po prostu. Pewnie nie powinnam... Ale akurat idea katechumenatu jest mi bardzo bliska, bo charakter katechumenalny ma droga formacyjna, po której od wielu lat wędrujemy... (Ruch Światło-Życie)
OdpowiedzUsuńAgaja, świetnie, że odpowiedziałeś! Tak reaguj, nie bój się! Dziękuję!
UsuńAgaja,nie bój sie. Żtczę Ci wesołych świąt i Szczęśliwego nowego 2018 roku.Życzę Ci dużo dobra, bądz szczęśliwa w ramionach Boga
OdpowiedzUsuńDziękuję. I odwzajemniam z serca :)
Usuń