a swoi Go nie przyjęli.
Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,
dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,
tym, którzy wierzą w imię Jego,
którzy ani z krwi,
ani z żądzy ciała,
ani z woli męża,
ale z Boga się narodzili.
Słowo stało się ciałem
i zamieszkało między nami. (J 1,1-18)
Pytam dziś siebie: czy jestem narodzona z Boga? Jestem! Obiektywnie, jestem, przez chrzest, bierzmowanie, Eucharystię. Jestem Jego dzieckiem - to moja tożsamość - choć ciało, krew czy zmysły wcale mnie o tym nie przekonują. Przekonuje mnie jednak serce moje, które ma moc..., które pokonując przeciwności jak atleta biegnie, choć zasapane czasem walką z egoizmem, biegnie ku spełnieniu, ku wydaniu. Biegnie przez śmierć ku zmartwychwstaniu. Możliwe to jest dzięki temu, że zamieszkał między nami Jezus - Wcielony Syn Ojca. W Nim będąc doświadczam wciąż łaski po łasce...
Z radością i wdzięcznością życzę każdemu Czytelnikowi po łasce roku 2015 łaski 2016 r. :)
Pamiętając, że wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało, wierzmy mocno, że z rąk swych miłosiernych nas nie wypuści też w roku nadchodzącym!
Fot. z internetu
I coś ładnego jako prezent noworoczny.
Przepiękna piosenka na słowach Twardowskiego:
Nierówni potrzebują siebie
Skądś znam tę piosenkę :):):) - bardzo mnie cieszy, że więcej osób ją pozna! (i myślę, że nie jednej z tych osób przyda się ona w tym nadchodzącym roku i wielu następnych)
OdpowiedzUsuńJak kropla po kropli krwi Jezusa kapała od Ogrójca po szczyt Golgoty, tak teraz niech spływa do naszych serc łaska, po łasce i zaleje na całą ziemię Jego miłosierdzie w Jubileuszowym Roku Miłosierdzia. Tego życzę i niech się tak stanie.
OdpowiedzUsuń:) :) :)
UsuńCieszę się, że jesteście! Dziękuję. Bądźcie...święci!
OdpowiedzUsuń