Mojżesz wziął namiot i rozbił go za obozem, i nazwał go Namiotem Spotkania. A ktokolwiek chciał się zwrócić do Pana, szedł do Namiotu Spotkania, który był poza obozem. (Wj 33,7n)
To jest Stary Testament - namiot spotkania poza obozem.
We Wcieleniu Bóg przychodzi i "rozbija namiot" pośród nas.
Ktokolwiek chce zwrócić się więc do Pana może odnaleźć Go bardzo blisko, gdyż jest "obecny przez wszystkie dni aż do skończenia świata".
A czy zwracamy się do Pana? - w codzienności naszej - to już inna sprawa, bardziej aktualna i paląca w odpowiedzi.
Mam tę przywilej, że mieszkam pod jednym dachem z Obecnym... Założyciel dał nam znak konopeum (zasłona na tabernakulum), która czyni swoisty namiot z tabernakulum i zachęca do SPOTKANIA.
Fot. Lampka wieczna przy tabernakulum w naszej szczecińskiej kaplicy - wskazuje na obecność Obecnego.
"Założyciel dał nam znak konopeum (zasłona na tabernakulum)..." - czy mógłbym prosić o bliższe wyjaśnienie tej kwestii, bom chyba był na tej lekcji nieobecny...:) b.
OdpowiedzUsuń"Wniósł następnie arkę do przybytku i zawiesił zasłonę zakrywającą i okrył nią Arkę Świadectwa, jak Pan nakazał Mojżeszowi." Wj 40, 21
UsuńSiostro Baranko, czy to dobry trop? b.
Coś z tego...
OdpowiedzUsuńTaki welon okrywający tabernakulum. Przed SW był na każdym tabernakulum, potem uproszczono, ale znak znakiem - w kaplicy tworzy swoisty namiot Spotkania :)
:)
Usuń