A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć.
On zaś rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: «Stań tu na środku». A do nich powiedział: «Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego?... Mk 3,1-6
Jest taka przypadłość ludzka, która przysłowiowo szuka dziury w całym. Jeśli kogoś nie lubię, jeśli jestem z góry na "nie", to zawsze się znajdzie powód, by tego drugiego oskarżyć.
Jezus doświadczył tego na sobie i my idący za Nim doświadczymy tegoż. A że i my to robimy... to inna sprawa, którą warto by się zająć. Ale dziś zostaję przy tej pierwszej. Zostaję przy Jezusie, którego nie przestrasza postawa faryzeuszów, który czyni swoje, który uzdrawia mimo zatwardziałości serc...
Pierwsze czytanie, Dawid z procą zwyciężający Goliata, jest dobrym dowodem na to, jak prostota serca i oddanie się Bogu ma swoją niezmierzoną moc.
Fot. Proce we współczesnym Betlejem :)
Może trzeba sobie taką procę czasem na szyi powiesić? ;) Tak żeby pamiętać :)
OdpowiedzUsuńNie trzeba ;) Wystarczy, że przypomni Ci Twoje dziecko czy mąż, kiedy stracisz przy nich cierpliwość, przypomni Ci, żeś słaba i nie ma w Tobie mocy Goliata. Potrzebujesz Boga, nie możesz oprzeć się na sobie. Tylko uznaniem swej niemocy i powierzeniem się Bogu, prosząc Go dary Ducha (o łagodność, cierpliwość, miłość, radość itp) doświadczysz cudów. A wiem, Kochana, że doświadczasz! :)
OdpowiedzUsuń