czwartek, 16 stycznia 2014

16 I, ON chce mego szczęścia (?)

Po powrocie ludzi do obozu starsi Izraela stawiali sobie pytanie: «Dlaczego Pan dotknął nas klęską z ręki Filistynów? Sprowadźmy sobie tutaj Arkę Przymierza Pańskiego z Szilo, ażeby znajdując się wśród nas wyzwoliła nas z ręki naszych wrogów». 1 Sm 4,1-11

"Dlaczego?!" To pytanie w życiu pojawia się nie raz...
Szukamy przyczyny naszych niepowodzeń, obciążamy za nie Boga i innych. Czasem, jak Izraelici, traktujemy Boga magicznie: skoro "mamy" Go jakoś, to nie powinno już nas nic złego spotkać. A przecież spotyka. Dlaczego? - więc pytamy.
I nie ma tu łatwych odpowiedzi.
A jednak w dzisiejszym Słowie odnalazłam pewną istotną odpowiedź. Na inne pytanie, myślę, że bardziej fundamentalne niż owo "dlaczego?".
Zadziwiło mnie, że w krótkim czasie już kolejny raz pojawia się perykopa o spotkaniu Jezusa z trędowatym (Mk 1,40-45). Ważne spotkanie. I tu odnajduję odpowiedź na ważne pytanie. Pytanie o to, czego Bóg chce dla człowieka, dla mnie.
Skoro spotkało mnie jakieś nieszczęście, to jedyne właściwe rozwiązanie udać się do Jezusa i prosić Go, by uzdrowił. Dlaczego takie rozwiązanie? - Bo On CHCE mego (i twego) zdrowia, i to szeroko rozumianego.
Bóg chce mego szczęścia. Jeśli kiedyś miałabym wątpliwość, to muszę wrócić do dzisiejszej modlitwy, podczas której wyraźnie usłyszałam Jezusowe: "CHCĘ, bądź oczyszczony".

2 komentarze:

  1. Ja też dziś znajduję odpowiedź na pytanie "dlaczego"... Pytając o różne niepowodzenia i klęski...
    Oprócz dzisiejszego Słowa pomógł mi dziś w tym Franciszek:

    "Ten fragment Pisma Świętego pozwala nam zastanowić nad naszą relacją z Bogiem, ze Słowem Bożym: czy jest to relacja formalna? Czy jest to relacja odległa? Czy Słowo Boże wkracza do naszego serca, przemienia je, czy ma tę moc czy też nie, czy jest to relacja formalna, wszystko wydaje się bezproblemowe? Ależ takie serce jest zamknięte na Słowo Boże! Każe to nam myśleć o wielu porażkach Kościoła, wielu porażkach Ludu Bożego tylko dlatego, ponieważ nie słucha Pana, nie szuka Pana, nie pozwala by szukał go Pan! A następnie po tragedii następująca modlitwa: «Wystawiłeś nas na wzgardę sąsiadów, na śmiech otoczenia, na urągowisko. Uczyniłeś nas przysłowiem wśród pogan, głowami potrząsają nad nami ludy»"

    OdpowiedzUsuń