"... wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu".
I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. J 10, 31-42
Gdy się jest zjednoczonym z Bogiem, to wszystko, co przychodzi na człowieka ma sens i dokonuje się w swoim czasie. Nie trzeba wtedy ścisku mięśni i pretensji do świata, tylko w zaufaniu idzie się w rzeczywistość jaka jest. Jeśli jest czas "pojmania", to trzeba dać się pojmać, jeśli czas "odejścia", to oddalić się trzeba.
Jezu, ucz mnie rozeznawania Twoich dróg.
Mój Panie, jestem Twój!
Ty wiesz, co dobre dla mnie jest.
Oddaję siebie w Twoje ręce.
Niech Twa wola spełni się, spełni się.
ten komentarz był mi potrzebny odświeżył mi radość Ducha,masz rację,pozdrawiam Baranko! Lubię te nasze "wpadanie do "naszych serc" i spożywanie z jednego Kielicha.
OdpowiedzUsuńdzięki, Okruszku. Ja też lubię te nawiedziny. Dajemy sobie nawzajem wsparcie na drodze wiary. I miłujemy się. :) Co dla innych może być znakiem czytelnym przykazania miłości.
OdpowiedzUsuń