niedziela, 27 lutego 2011

27 II Ojciec mój wie!

...Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? [...]
Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo [Boga] i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy.
Mt 6,24-33

Najlepiej gdy Słowo samo komentuje Słowo. Tak się dzieje dziś. Pierwsze czytanie jest jak kropka nad "i" wobec Ewangelii.
Mówił Syjon: "Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał". Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Iz 49,14-15

Dla mnie w tym czasie te słowa są umocnieniem. Czeka mnie ważny i trudny wyjazd, martwię się tym, co zastanę i jak tam poradzę. Wierzę (wiem), że te słowa są dla mnie na dziś i nie mogę ich zignorować. To było by nie fair.
Przecież Ojciec wasz (mój! Ojciec) niebieski wie - ZATROSZCZĘ się o to, by tę prawdę nie wydarł Zły z mego serca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz