Jan rzekł do Niego: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami». Lecz Jezus odrzekł: «Nie zabraniajcie mu..." Mk 9,38-40
Ktoś nie chodzi z nami, ktoś myśli inaczej, ktoś inaczej czuje... Inaczej niż ja. I co z tego?
Ja mam być przy Panu, jeśli mnie chce mieć przy sobie, a opinie o innych zostawić Jemu. Tyle. Proste. Ciekawe dlaczego jednak coś mnie "kłuje", gdy coś się dzieje poza mną...? Przecież Pan tworzy wspólnotę, a nie moja wizja...
Przypomina mi się stanowcza wypowiedź Jezusa do Piotra o tymże dzisiejszym Janie:
«Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za Mną!» J 21,22
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz