Bardzo lubię kontemplować wydarzenie z dzisiejszej perykopy, uzdrowienie opętanego w kraju Gerazeńczyków Mk 5,1-20. Świadomie piszę "kontemplować", bo rzeczywiście jestem w tym wydarzeniu.
Myślenie też się włącza: i przemyśliwuję, i oceniam poszczególne ludzkie postawy, odszukuję je też u siebie.
Jednak bardzo chętnie wracam do bycia przy Jezusie w tym wydarzeniu.
Gdy po chwili od modlitwy próbuję opisać doświadczenie modlitwy, pomocą w tym są mi dary Ducha Świętego. Czuję, że podczas trwania przy Jezusie w tej modlitwie, coś we mnie się dokonuje. Chyba muszę to nazwać po imieniu: dary Ducha Świętego uaktywniają się we mnie.
zapraszam na www.koscioljestspoko.blog.interia.pl
OdpowiedzUsuń