Gdy Jezus siedział przy stole, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: «Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym».
Jezus mu odpowiedział: «Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Kiedy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: „Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe”. Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać... (Łk 14, 15-24)
Jeśli lekceważymy Eucharystię, to cóż zaradzi naszej nędzy?
P.S. Dziś mija miesiąc po śmierci naszego Ojca Założyciela bpa Wacława Świerzawskiego. Słuchając dzisiejszych czytań mszalnych znowu (jak w dniu pogrzebu) miałam wrażenie, że jest w tym Słowie bp Wacław. Bo zaiste, jest. I jako sługa, wołający na ucztę, i już dziś jako szczęściarz, który może się zbliżyć do Jezusa na uczcie w królestwie Bożym.
"Nie jestem godzien wejść pod Twój dach..."
OdpowiedzUsuńNiektórzy są już u celu, a ja wciąż w drodze.
Z dzisiejszej homilii papieża Franciszka:
Usuń"Prośmy Pana, aby nas ocalił od utraty zdolności czucia się kochanymi"
https://m.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,6354,franciszek-zbawienia-sie-nie-kupuje-po-prostu-wchodzi-sie-na-uczte.html