... Jezus im odpowiedział: "Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem wezwać do nawrócenia sprawiedliwych, lecz grzeszników". Łk 5,31-32
Czy ja się "źle mam"? Czy mam świadomość, że źle się mam? Gdzie się źle mam w sobie? Jeśli to odkryję, a nie będę udawać kipsmajling, to jest szansa na nawrócenie (zmianę myślenia), bo od tego się zaczyna pierwszy i podstawowy krok w tańcu z moim Bogiem.
W związku z tym pierwszym krokiem w tańcu, przypomniałam sobie piosenkę, którą bardzo lubię:
"Tańczyłem o świcie, kiedy rodził się świat.
Tańczyłem ze słońcem i księżycem pośród gwiazd.
Aż z nieba zstąpiłem i tańczyłem wśród was,
w Betlejem, kiedy stal się czas.
Tańcz, tańcz, gdziekolwiek ty, tam Ja,
Jam tańcem jest, a więc tańcz, rzekł Pan.
Będę ciebie wiódł, gdziekolwiek Ja, tam ty,
Jam tańcem jest, a więc tańcz, rzekł mi".
***
a oto i oryginalne tłumaczenie tekstu, autorstwa Sydney Cartrer'a:
Tańczyłem o świcie, gdy rodził się świat,
tańczyłem w otoczeniu słońca, księżyca i gwiazd.
Zszedłem z nieba i tańczyłem na ziemi,
przyszedłem na świat w Betlejem.
Tańczcie, gdziekolwiek jesteście,
ponieważ powiedział: Jam jest tańca Pan,
Ja poprowadzę wasz tan.
Gdziekolwiek będziecie,
Ja poprowadzę wasz tan.
Tańczyłem dla faryzeusza i skryby,
ale nie chcieli tańczyć ani pójść za Mną,
Tańczyłem dla grzeszników,
dla Jakuba i Jana.
Ci poszli za Mną, weszli w rytm mego tańca.
Tańczyłem w dzień szabatu, uleczyłem paralityka.
Ubiczowano Mnie, obnażono,
na krzyżu wysoko powieszono.
Niech umiera.
Tańczyłem w piątek, pod niebem ciemności.
Niełatwo tańczyć z demonem na barkach.
Zabalsamowano Me ciało.
Tak wszystko skończone.
Lecz Ja jestem tańcem i balet mój trwa.
Chciano Mnie wykreślić,
A Ja znalazłem się ponad, wysoko,
Gdyż Ja jestem życie, a życie nie umiera:
będę żył w was, jeśli wy we Mnie żyć będziecie,
ponieważ powiedział, Ja jestem tańca Pan.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz