Podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak słowo, które wychodzi z ust moich... (Iz 55,10-11)
Widok za oknem i deszczyk poranny obrazuje mi świetnie I czytanie. Wiem też dobrze, że przedwiośnie (z całym swoim błotem!) jest potrzebne, by cieszyć się za jakiś czas zieloną łąką, kwiatami, owocami.
Modlitwa "Ojcze nasz", której Jezus w Ewangelii dziś uczy (Mt 6,7-15), modlitwa tak bliska, codzienna, choć może niecodziennie świadoma... jest jak deszcz wiosenny. Zrobi swoje! Tylko by jej nie zaniedbywać.
To błoto jest inne niż jesienne, już pachnie życiem :) Błoto wielkopostne ;)
OdpowiedzUsuńBłoto wielkopostne :)
UsuńNie tylko na zewnątrz. Każdy je też w środku ma ;)