”Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: »Pokój temu domowi«... (Łk 10,1-12.17-20)
Dużo treści i mocy zawiera dziś Stół Słowa Bożego.
Cieszę się tym, co Jezus mówi w dalszej części Ewangelii: "dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie".
Cieszę się, że należę do Jezusa. Wiem, że nie jest w tym żadna moja zasługa, tylko darmowa łaska Pana. Cieszę się, że doświadczam w sobie pokoju i miłosierdzia, o którym pisze św. Paweł:
"Nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata. Bo ani obrzezanie nic nie znaczy, ani nieobrzezanie, tylko nowe stworzenie. Na wszystkich tych, którzy się tej zasady trzymać będą, i na Izraela Bożego niech zstąpi pokój i miłosierdzie" (Ga 6,14-18).
Choć ta pierwsza część o chlubieniu się z krzyża Jezusowego jest jeszcze dla mnie perspektywą i wyzwaniem, to jednak owoce żniwa łaski smakują niesłychanie, a doświadczając paschy i mocy miłości Zmartwychwstałego, czuję się wezwana i posłana w bezbronności swego serca, w prostocie własnego ubóstwa i zgody na małość. Doświadczając miłosierdzia i pokoju Pana, mam siłę i pragnienie niesienia Go dalej.
Modlitwą zaś odpowiadam na wezwanie Jezusa, prosząc o robotników na żniwo... Także i ja jestem jak żniwo...
A więc, problemem "żniwa" nie jest brak, ale nadmiar, swoista "klęska urodzaju"...
OdpowiedzUsuń...brak dotyczy robotników, którzy zbierają, łączą, integrują, tworzą. Natomiast wielu jest takich, którzy dzielą, rozpraszają, młócą.
Usuń;jeśli zaś młócą to i mielą, najczęściej językiem :-)
UsuńUrodzaj też można zmarnować...
OdpowiedzUsuńNie bądźmy tymi, którzy dzielą, rozpraszają, ale tymi, którzy zbierają, tworząc dobro.
Oj, wiele się z tego marnuje, ale Bóg zdaje się tym nie zrażać, wszak "żniwo nieskończone". On chce tylko "wyprawić robotników na swoje żniwo."
OdpowiedzUsuń