Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto.
A był tam pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty.
Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu... Łk 19,1-10
W małym mieście mały człowiek
miał wielkie bogactwa a większe pragnienia...
W małym mym sercu i w małych mych siłach
tkwią wielkie pragnienia i większe nadzieje...
Ani małe serce, ani małe siły, ani małe notowania w rankingu ludzkiego wybrania
nie są przeszkodą dla wielkiej Miłości.
Byle tylko nie zamknąć się w sobie,
bo Łaska pragnie właśnie we mnie zamieszkać!
Duchu miłości wylewaj się na nas z przebitego serca Jezusa.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=JLDZQmDyIf4
W tekście dzisiejszej Ewangelii jest jedno piękne słowo, które w całym kontekście brzmi zachwycająco:
OdpowiedzUsuń"...dziś MUSZĘ się zatrzymać w twoim domu."
Powiedzieć Jezusowi o swoich pragnieniach i można usłyszeć od Niego: "MUSZĘ się zatrzymać w twoim domu." Czy to nie jest piękne i cudowne? :)
Pozdrawiam!
baranek
Jest to cudowne, że Jezus MUSI zatrzymać się w moim domu! To przymus miłości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
p.s. W sobotę dwie moje siostry składają śluby wieczyste. Będę w Krakowie. Może do zobaczenia.
Też jestem w sobotę w Krakowie tyle, że nie w katedrze a na wykładach. Zachciało mi się dokształcać, żeby służyć rodzinie jako Bożemu dziełu. Więc kto wie... może gdzieś na rynku się spotkamy :)
OdpowiedzUsuńbaranek