Takie pytania podchwytliwe czy prowokacyjne (jak człowieka opętanego z Ewangelii) wychodzą też czasem i z moich ust. Dobrze jest robić ignacjański rachunek sumienia, żeby zobaczyć, co się w dniu wydarzyło... Czasem dopiero z perspektywy kilku godzin czy dni, możemy dostrzec, że właśnie w tamtym miejscu zagrał na naszych uczuciach czy przekonaniach Zły. Ja mam doświadczenia takich obserwacji.
Cieszę się natomiast dziś mocą Jezusa - On rozkazuje i dzieje się na Jego słowo.
Doświadczenie spowiedzi jest też "nauką z mocą" :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz