Królestwo niebieskie podobne będzie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięty lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. [...] Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny. (Mt 25,1-13)
Święta Edyta Stein patronuje temu dniowi. W Ewangelii można w tych pannach mądrych odnaleźć jej życie.
Zaś w moim sercu dziś, w mej pamięci, staje o. Witold - to pierwsza rocznica jego śmierci, śmierci niespodziewanej. Słuchając dziś Ewangelii widzę i odnajduję w tych pannach roztropnych życie o.Witolda. Nie znał dnia, ani godziny, myślę, że nie spodziewał się spotkania z Jezusem w śmierci tego dnia. Wracał z czyjegoś pogrzebu i można powiedzieć, że "swoim podwórku" czekał na niego Pan...
Fot. Kiedyś nad morzem zimą spotkaliśmy się nieoczekiwanie. Dziś, ojcze Witoldzie, spotkamy się na Eucharystii - wierzę w świętych obcowanie. Ty, módl się za nami.
Edyta Stein jest mi bardzo bliska... Naczytałam się dużo o niej w rodzinnym mieście Krzyśka (Lubliniec) i w wielu rzeczach się odnajduję :)
OdpowiedzUsuńSuper, że mamy Przyjaciół/ki na tamtej stronie :)
Usuń