To zdanie bardzo mnie dziś poruszyło. Widziałam wyobraźnią taką ludzką irytację Jezusa? Wiem, że nie jest bez miłości... Zaś pytanie padło, więc odpowiedź z mojej strony też jest. I jest oczywista:
"Jezu, bądź z nami! Bądź ze mną! Dopóty żyję, bądź! Dopóty żyć będzie choć jeden człowiek na tej ziemi, bądź, nieś nas! Potrzebujemy Cię. Potrzebujemy Twego miłosierdzia".
a dla mnie oczywista odpowiedź to "przepraszam" i skurczyć się pod tym pytaniem i zniknąć, żeby dłużej nie przeszkadzać i nie denerwować.
OdpowiedzUsuńdziękuję za te wpis
OdpowiedzUsuńWiesz dobrze, że skurczoną i znikniętą Pasterz odnajdzie!
A nasza niestałość, niewiara i niesforność wymaga nawrócenia, to fakt.
p.s. Piękne masz świadectwo na swoim blogu! Pozdrawiam